Wylewają mleko i blokują drogi. Protesty rolników w Grecji eskalują
Mleko, pasza i kukurydza lądują na ulicach Tesalii, a traktorami blokowane są główne drogi. Rolnicy wylewają produkty hodowlane przed budynkami sądów i urzędów, pokazując swoją frustrację wobec opóźnionych dopłat i niskich cen przy stale rosnących kosztach produkcji.
Hodowcy bydła w centralnej Larisie domagają się odszkodowań za setki tysięcy zabitych stad w wyniku ospy owiec i kóz oraz natychmiastowego wypłacenia zaległych dopłat bezpośrednich. Protesty szybko eskalują – rolnicy wjeżdżają traktorami na autostradę Ateny–Saloniki, tarasując kluczowe węzły komunikacyjne, a w Nikaia i Platykampos dochodzi do incydentów z policją.
Systemowe oszustwa w dopłatach
Problemy rolników nie są przypadkowe. Europejska Prokuratura Generalna (EPPO) i greckie władze wykryły w latach 2019–2024 nadużycia w wypłatach dopłat rolniczych. Co najmniej 1036 osób otrzymało nielegalnie 22,7 mln euro, korzystając z fikcyjnych pastwisk, fałszywych stad i wniosków na grunty poza Grecją, m.in. na Mykonos.
Część organizacji systemowo manipulowała dokumentami, aby uzyskać niezasłużone środki. W wyniku śledztwa zatrzymano 37 osób, a Komisja Europejska nałożyła na Grecję korektę finansową w wysokości 392,2 mln euro, co spowodowało opóźnienia w wypłatach dla uczciwych rolników.
Rząd reaguje, protesty trwają
W odpowiedzi rząd ogłosił likwidację agencji płatniczej OPEKEPE i przekazanie jej kompetencji administracji skarbowej. Jednocześnie rekordowa korekta finansowa Komisji Europejskiej zmniejszyła dopłaty o 5% dla wszystkich i o 10% dla młodych producentów.
Federacja Stowarzyszeń Rolniczych zapowiada kontynuację protestów w Trikali i wschodnich Salonikach, dopóki nie pojawią się gwarancje szybkich wypłat.
Filmy i nagrania z wylewanego mleka, kukurydzy i blokad dróg szybko rozprzestrzeniają się w mediach społecznościowych, ukazując dramatyczną skalę frustracji hodowców i ich determinację.
źródło: agrotypos.gr, topagrar.com, topagrar.pl
oprac. Agnieszka Sawicka
