Co innego widzi rolnik, co innego PZU
Teledetekcyjna ocena nie pokrywała się zupełnie z rzeczywistością. Dzięki dobrym warunkom pogodowym w listopadzie rośliny wykształciły solidne rozety liściowe, grubą szyjkę korzeniową, która dzięki zabiegom skracania dobrze osadziła się w glebie. Pod koniec ubiegłego roku do rolników dotarły z PZU pisma, w których firma informowała, że po ocenie przeprowadzonej metodą teledetekcji Zakład w mniejszym lub większym stopniu wycofuje się z ubezpieczania pól.
– Zimą nie było ekstremalnych mrozów. Owszem, temperatura spadała, poniżej 0°C, ale nie wyrządziła szkód w rzepaku. Plantacje wyglądają okazale. Jeśli pogoda będzie sprzyjać, a w marcu nie nastąpi załamanie spowodowane gwałtownym obniżeniem temperatury poniżej –10°C bez okrywy śnieżnej, to w wiosenną fazę wegetacji rzepak będzie wchodzić w doskonałej kondycji – mówi Bogdan Kubacki prowadzący specjalizujące się w produkcji mleka gospodarstwo w Augustynowie.
Minister Rolnictwa i PZU wyjaśniają wątpliwości dotyczące teledetekcji
O wyjaśnienia dotyczące teledetekcji poprosiła Wielkopolska Izba Rolnicza. Metoda była stosowna do oceny plantacji rzepaku także na terenie niektórych powiatów Wielkopolski.
– Do weryfikacji wykorzystano technikę polegającą na analizie współczynnika wegetacji (ang. Normalized Difference Vegetation Index – NDVI). Naloty teledetekcyjne zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami. Zdjęcia lotnicze wykonano kamerą Leica DMC III, certyfikowaną przez producenta, kalibrowaną na przełomie września i października 2018 r. i wyposażoną w system IMU, rejestrujący parametry do aerotriangulacji (położenie środka rzutu, kąty nachylenia i skręcenia kamery podczas wykonywania zdjęcia). Naloty zostały wykonane zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (UE) nr 965/2012 i wykorzystano do nich samolot Partenavia P68 Observer. (...) Przeprowadzona przez PZU SA weryfikacja przedmiotu ubezpieczenia stanowi wyraz szczególnej staranności wpisanej w charakter umowy ubezpieczenia. PZU SA powinien znać stan ubezpieczonych upraw rzepaku na dzień 1 grudnia, żeby wiosną mógł stwierdzić jednoznacznie, że ewentualne szkody w uprawach rzepaku nastąpiły wskutek ryzyka ujemnych skutków przezimowania, a nie wskutek innych zdarzeń, które miały miejsce przed 1 grudnia. Jeżeli nie jest możliwe objęcie ochroną ubezpieczeniową uprawy rzepaku (albo części tej uprawy) na 1 grudnia od ryzyka ujemnych skutków przezimowania wobec niespełnienia przez tę uprawę (albo jej część) wymagań określonych w OWU, PZU SA może ograniczyć swoją odpowiedzialność na podstawie art. 824 § 2 Kodeksu cywilnego, odpowiednio zmniejszając sumę ubezpieczenia, a co za tym idzie – zmniejszając również składkę ubezpieczeniową – poinformował Paweł Ochmański, dyrektor do spraw ubezpieczeń rolnych i zarządzania ofertą sprzedażową PZU.
Jak informuje minister rolnictwa, weryfikacja wykazała zagęszczenie obsady poniżej wymagań (...) na 1514 działkach objętych ubezpieczeniem od ryzyka ujemnych skutków przezimowania z województwa kujawsko-pomorskiego oraz wielkopolskiego, co stanowi 2,19% działek ubezpieczonych w PZU SA podczas sezonu jesiennego w skali kraju. Redukcja sumy ubezpieczenia dotyczyła 599 rolników z ww. województw i objęła 2 041,5 ha, co stanowi 0,98% areału rzepaku ubezpieczonego w PZU SA w sezonie jesiennym 2018 r.
Kliknij w obrazek, aby przeczytać nasz wcześniejszy artykuł o teledetekcji
Tomasz Ślęzak
zdjęcie główne: Pixabay
