StoryEditorPolicja

Tragedia pod Tarnowem. Na fermie drobiu zginął 40-latek

27.11.2021., 17:11h
40-latek wszedł do budynku po byłym kurniku i nie wyszedł już z niego żywy. Policja wyjaśnia co się stało i jak doszło do śmierci mężczyzny na fermie drobiu w Łękawica pod Tarnowem.

Tarnów. W Łękawicy na terenie fermy drobiu zginął człowiek

W miniony poniedziałek 22 listopada około godziny 8 rano na terenie Łękawicy pod Tarnowem (woj. małopolskie) zginął 40-letni mężczyzna. Był on pracownikiem firmy zajmującej się dezynfekcją pomieszczeń. Do śmierci mężczyzny doszło w opuszczonym kurniku. O śmierci policję powiadomili współpracownicy 40-latka.

Odkażał niebezpiecznym środkiem

Z ustaleń policji wynika, że ofiara wykonywała prace z wykorzystaniem szkodliwych substancji chemicznych. Mężczyzna miał odkazić budynek po dawnym kurniku. Kiedy 40-latek długo nie wychodził z pomieszczenia gospodarczego, jego koledzy z pracy poszli sprawdzić co się stało. Wówczas znaleźli go nieprzytomnego i bez funkcji życiowych, leżącego na ziemi.

Wyciągnęli go i próbowali przywrócić mu funkcje życiowe. Czynności te następnie przejął zespół medyków z pogotowia ratunkowego. Bezskutecznie.

Na miejsce wyzwano również strażaków z grupy chemicznej, których zadaniem było sprawdzenie powietrza w kurniku pod kątem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia substancji. Dopiero gdy mierniki nie wykazywały zagrożenia do swoich czynności mogli przystąpić policjanci i prokurator.

Przyczyna śmierci 40-latka nie jest znana. Ma ją ustalić sekcja zwłok denata.

Michał Czubak
Fot. PSP Tarnów

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 00:38