Do 2012 r. ubój rytualny w naszym kraju był legalny. Jednak wtedy Trybunał orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa, na podstawie, którego ubój był dokonywany jest niezgodne z ustawą o ochronie zwierząt, a co za tym idzie łamie konstytucje.
Sprawę uboju miała załatwić słynna nowelizacja ustawy. Niestety w lipcu 2013 r. mieniący się jak zawsze obrońcami interesów mieszkańców wsi i rolnictwa Sejm nowelizację odrzucił. Przeciw wykonywaniu uboju rytualnego były kluby parlamentarne PiS, SLD, RP oraz 38 posłów klubu parlamentarnego koalicyjnej PO. Przeciw odrzuceniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zagłosowało w całości jedynie PSL. Od tamtego czasu nasze byki wywożone są za granice do krajów, w których ubój rytualny jest dopuszczony. Tracą zaś rolnicy, ponieważ nadwyżka handlowa trafia do pośredników i zachodnich zakładów mięsnych.
ZGWŻ kwestionuje zgodność z konstytucją i Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności zapisów ustawy z 1997 r. o ochronie zwierząt w zakresie, w "jakim nie zezwalają na poddawanie zwierząt szczególnym sposobom uboju, przewidzianym przez obrządki religijne związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej i przewidują odpowiedzialność karną osoby dokonującej uboju w taki szczególny sposób".
Związek twierdzi także, że w naszym kraju nie są respektowana prawa mniejszości religijnej wynikające z konstytucji. Jest to pominięcie prawodawcze. Nie wprowadzono do systemu prawnego wyjątku od zakazu na potrzeby reguł rządzących wyznaniem judaistycznym. Jak przekonywano Trybunał wolność religijna nie jest absolutna, podlega ograniczeniom. Jednak konstytucji mówi, że ograniczanie prawa i wolności nie może ograniczać istoty wolności religijnej społeczności wyznaniowej.
Ubój rytualny nie tylko nie jest dozwolony osoba ją dokonująca podlega sankcjom karnym, niemożliwe jest przeprowadzenie uboju nawet na własne potrzeby ogranicza to istotę wolności religijnej.
Reprezentujący ZGWŻ mecenas Mikołaj Pietrzak mówił też, że Związek skarżąc ustawę chce doprowadzić do tego, aby ubój rytualny na potrzeby religijne był legalny. Istotą związku nie było umożliwienie dokonywania uboju w sposób masowy i następnie eksportowanie tak pozyskanego mięsa.
Sejm reprezentował poseł Borys Budka wniósł on o umorzenie wniosku ZGWŻ o niekonstytucyjność zakazu uboju rytualnego.
Posiedzenie w sprawie uboju trwało osiem godzin. Rozprawa zakończyła się przed godz. 18. Trybunał odroczył rozstrzygnięcie (z powodu późnej pory) do 10 grudnia.
Przypomnijmy. W tym roku Krajowa Rada Izb Rolniczych zebrała ponad 100 tys. podpisów pod projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Izba w całości przejęła wersję rządowa odrzuconą w lipcu 2013 r. przez Sejm. W ten sposób nabrał on charakter projektu obywatelskiego. Chodziło o to, aby do prac w komisjach sejmowych trafił akt sprawdzony pozbawiony błędów. Jeśli Trybunał uzna, że zakaz uboju jest konstytucyjny i nie narusza wolności religijnych, będzie kolejna szansa prawnego jego przywrócenia. Pod warunkiem, że posłowie przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi naprawdę przejmą się losami wsi i rolników. O tym jak duża moc i siła tkwi w wiejskim elektoracie pokazały ostatnie wybory do wojewódzkich sejmików. Oczywiście przekonały tylko tych, dla których wybory nie zostały sfałszowane.
T.Ś.
