StoryEditorWiadomości rolnicze

W całym kraju płoną trawy!

30.03.2015., 15:03h
20 marca br. w Ząbkach w powiecie wołomińskim (Mazowieckie) strażacy wezwani do pożaru nieużytków, w pogorzelisku znaleźli ciało martwej kobiety. Dokładne przyczyny jej śmierci wyjaśnić ma sekcja zwłok. Prawdopodobnie jednak ofiara straciła przytomność na skutek zatrucia dymem pośród zarośli płonących między dwoma osiedlami domków jednorodzinnych.

Jak podaje KG PSP, najwięcej pożarów traw miało dotąd miejsce na terenie województw mazowieckiego, śląskiego i lubelskiego. Niestety, przeważają w tych statystykach pożary wywołane celowo przez ludzi – tak w wyniku bezmyślnych zabaw nieletnich, jak i dorosłych, kultywujących szkodliwy zwyczaj wypalania suchych pozostałości roślinnych. W roku ubiegłym PSP odnotowała ponad 52 tysiące takich pożarów. W ich wyniku zginęło 5 osób, a rannych zostało kilkudziesięciu strażaków.

Ten rok jest wyjątkowy, bo strażacy z plagą wypalania traw walczyli również zimą. Łagodna aura i brak opadów sprawiły, że do pożarów na łąkach, pastwiskach i nieużytkach dochodziło od początku stycznia. Dla przykładu, tylko w lutym strażacy z Opolszczyzny do pożarów suchych traw wyjeżdżali aż 93 razy. Teraz każda ochotnicza i powiatowa jednostka straży pożarnej notuje po kilka lub kilkanaście podobnych interwencji w ciągu dnia. Na Mazowszu tylko w piątek 20 marca br. strażacy gasili płonące trawy 110 razy! Jeden z nich o mało nie zakończył się pożarem kolejnego warszawskiego mostu, tym razem Mostu Świętokrzyskiego. A wszystko przez trzech wagarowiczów z gimnazjum, którzy urządzili sobie bitwę na petardy w zaroślach nad Wisłą. Od początku bieżącego roku takich pożarów było już w tym regionie ponad 2,2 tys. W 2014 roku koszty akcji oraz straty spowodowane przez wypalanie traw w województwie mazowieckim wyniosły 1,5 mln zł.

Podlascy strażacy w ciągu pierwszych dwóch tygodni marca wyjeżdżali do pożarów traw 150 razy. W 2014 r.  miało tam miejsce 759 pożarów traw, które strawiły łącznie 440 ha. Według danych Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku, aż 60% tych pożarów ma związek z wiosennym wypalaniem traw. Pozostałe jednak to również skutek działań człowieka, bowiem powstały na skutek przypadkowego zaprószenia ognia, np. od niedopałka papierosa wyrzuconego z samochodu.

Niestety, czasem bez winy nie są sami… strażacy. W okolicach Skowieszynka (gmina Kazimierz Dolny, Lubelskie) policjanci zatrzymali trzech młodych druhów z miejscowej OSP, którzy celowo podpalali ugory wokół wsi, by później je gasić. Wszyscy podpalacze ubrani byli w mundury strażackie. W samochodzie, którym się poruszali, policjanci znaleźli puste pojemniki po benzynie. Wszyscy przyznali się do winy i tłumaczyli, że chcieli… zarobić na udziale w akcji gaśniczej. Teraz grożą im kary grzywny, obciążenie kosztami akcji oraz wykluczenie z OSP. 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 12:01