
Ryki. Zniszczył tamę bobra, bo zalewała mu łąkę
37-latek, albo tego nie wiedział, albo się tym nie przejmował. Niemniej zniszczył tamę bobra, która zalewała mu łąkę. - W toku prowadzonych czynności funkcjonariusze ustalili sprawcę wykroczenia. Okazał się nim być 37-letni mieszkaniec powiatu ryckiego. Mężczyzna przyznał się do zniszczenia budowli bobrów i dodał, że zrobił to. ponieważ spiętrzona tamą woda zalewała pobliskie łąki - podaje aspirant Łukasz Filipek z policji w Rykach (woj. lubelskie).
Policjanci ukarali go mandatem
Niszczenie tamy bobra to wykroczenie. Za takie wykroczenie grozi kara aresztu (do 30 dni) albo grzywny. Wysokość grzywny może wynosić od 20 zł do 5000 zł, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, a konkretna kwota zależy od decyzji organu (np. policji lub sądu) oraz okoliczności sprawy, takich jak rozmiar szkody czy umyślność czynu. Policja w Rykach nie podaje, jaką kwotą mandatu 37-latek został ukarany, ale rzecznik jednostki poinformował naszą redakcję, że mandat nałożony przez funkcjonariusza może wynieść do 500 zł. Wyższą kwotę może zasądzić sąd.
Czy rolnik może legalnie usunąć tamę bobra?
Aby uniknąć kary, należy uzyskać zezwolenie na rozbiórkę tamy od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ), co wymaga złożenia wniosku i uiszczenia opłaty skarbowej w wysokości 82 zł. Samo złożenie wniosku nie oznacza decyzji pozytywnej - może okazać się, że RDOŚ wyda odmowę.
W takiej sytuacji rolnikowi nie wolno usunąć tamy bobra. W przypadku szkód spowodowanych przez bobry należy wystąpić do dyrektora RDOŚ o odszkodowanie.
Michał Czubak
fot. Justyna Czupryniak/Canva