
Bielsk Podlaski. Sąsiad okradał sąsiada... z siana i sianokiszonki
45-letni rolnik z okolic Bociek zauważył, że z jego pola sukcesywnie znikają bele siana i sianokiszonek. Początkowo zbagatelizował problem, jednak gdy straty stały się znaczące, postanowił zgłosić sprawę policji. W ciągu trzech miesięcy z pola zniknęło około 40 bel, co poszkodowany wycenił na 8700 złotych.
Bielscy kryminalni szybko ustalili, że podejrzanym może być 58-letni sąsiad poszkodowanego, który posiada pole w pobliżu. - Bardzo szybko ich podejrzenia potwierdziły się. Funkcjonariusze zatrzymali 58-latka w momencie, kiedy ciągnikiem rolniczym próbował wywieźć kolejną belę siana - podaje z Bielska Podlaskiego.
Kradł, bo dokarmiał krowy
W trakcie przesłuchania 58-letni złodziej wyjaśnił powody, dla których od stycznia podkradał bele siana i sianokiszonki swojemu sąsiadowi. - Okazało się, że karmił nimi swoje krowy - podaje nadkom. Agnieszka Dąbrowska z policji w Bielsku Podlaskim.
W sumie złodziej z pola sąsiada ukradł 42 sztuki bel siana i sianokiszonki. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Michał Czubak
fot. KPP Bielsk Podlaski