StoryEditorżycie wsi

Jakie sprzęty były w domach na wsi przed 100 laty? Zobacz w skansenie w Szczercowie

19.09.2022., 12:09h
Jakie przedmioty były niezbędne w wiejskiej chacie ponad 100 lat temu? Jak wyrabiało się sery i ciasto na chleb? Które ozdoby były najpopularniejsze? Do czego służyła duża, drewniana skrzynia na korbę? 

Odpowiedź na te i inne pytania można znaleźć w skansenie utworzonym na terenie Rolniczo-Pracowniczej Spółdzielni Mleczarskiej w Szczercowie (powiat bełchatowski), w sąsiedztwie hali produkcyjnej, gdzie na co dzień wyrabia się masło, sery i napoje mleczne.

Elżbieta Labryszewska, prezes spółdzielni, od lat nosiła się z pomysłem utworzenia skansenu na terenie mleczarni. Cztery lata temu zaczęła gromadzić eksponaty, które najczęściej leżały zakurzone na strychach okolicznych domów. Wypytywała właścicieli przedmiotów o ich historię. Wiedzę dotyczącą zabytkowych sprzętów poszerzała o publikacje Muzeum Etnograficznego w Łodzi. Pasją „zbieractwa” i ideą utworzenia skansenu zaraziła pracowników mleczarni, którzy włączyli się w inicjatywę i samodzielnie zrekonstruowali izbę kuchenną z ponadstuletnich desek, zaś strzechę pozyskali z niszczejącej chaty.

Szczercowski skansen tworzą dwa budynki

Utworzenie skansenu było moim marzeniem. Zależało mi, aby pokazać młodym ludziom, jak żyli ich przodkowie. Żeby dzieci poczuły ducha przeszłości, dowiedziały się, jak wyrabiano masło, pieczono chleb, jakimi przedmiotami się otaczano. Z biegiem lat coraz trudniej o eksponaty – wyjaśnia Elżbieta Labryszewska.

Szczercowski skansen tworzą dwa budynki. Pierwszy to wiernie zrekonstruowana izba kuchenna. Drugi to nieco nowocześniejszy w formie drewniany domek wzniesiony przez górali. Umieszczono w nim eksponaty przybliżające historię spółdzielni mleczarskiej oraz odwzorowano wiejską izbę mieszkalną.

Jedynym nieautentycznym przedmiotem w obiekcie jest piec, który wybudowaliśmy na potrzeby izby kuchennej. Zadbaliśmy jednak o wiarygodność – okucia i blachy są oryginalne, pochodzą sprzed wielu lat. Jest też zapiecek. Wszystkie pozostałe eksponaty są wiekowe, wykorzystywane dawniej przez rolników. Dbamy o oryginalność przedmiotów, które sprawiają, że w skansenie czujemy się jak po przekroczeniu magicznej bramy do innego świata.

Ściany bielone wapnem z ultramaryną, stuletnie dzieże, młynki – wśród eksponatów skansenu można poczuć się, jak w wiejskiej chacie z początków ubiegłego wieku​

  • Ściany bielone wapnem z ultramaryną, stuletnie dzieże, młynki – wśród eksponatów skansenu można poczuć się, jak w wiejskiej chacie z początków ubiegłego wieku​

Ultramaryna jest oryginalna

Co ciekawego można zobaczyć? W izbie kuchennej uwagę zwracają ręcznie wyszywane makatki, prasy do wyrabiania twarożku, kanki, dzieże, tary do prania, naczynia, liczące ponad sto lat ławy i wiele innych. Jest obraz Matki Boskiej Karmiącej, który był na wyposażeniu każdej izby kuchennej jako symbol obfitości. Ogromne wrażenie robi kolor ścian w budynku – chłodna, niebieska barwa przywodzi wrażenie czystości.

Kiedyś bielono ściany wapnem z ultramaryną, której zawdzięczają wyjątkowy kolor. Barwnika używano również do prania, aby nadać bieliźnie chłodnego, niebieskawego odcienia. Ultramaryna w naszej chacie, jak pozostałe eksponaty, jest oryginalna. Znalazłam kolorowy proszek w jednej ze starych chat. Wykorzystałam go z radością – opowiada założycielka skansenu.

Skansen wkrótce przywita gości. Elżbieta Labryszewska liczy, że przyciąg­nie grupy dzieci i młodzieży. Jest przekonana, że inter­aktywne spotkania z historią zapadną w pamięć najmłodszym. Podczas zwiedzania dzieci będą miały okazję samodzielnie ubić masło lub prać na tarze.

Jeśli nawet choć kilka osób połknie bakcyla, będę szczęśliwa. Niech to, co minione, nie odchodzi w niepamięć – mówi inicjatorka.

Wkrótce skansen będą odwiedzać wycieczki. Dzieci będą mogły samodzielnie ubić masło, przygotować ser, zrobić pranie na tarze. Obiekt posłuży też jako tło do sesji fotograficznych w stylu retro

  • Wkrótce skansen będą odwiedzać wycieczki. Dzieci będą mogły samodzielnie ubić masło, przygotować ser, zrobić pranie na tarze. Obiekt posłuży też jako tło do sesji fotograficznych w stylu retro

"Chcesz żyć długo, jedz zdrowo" 

Drugi budynek skansenu podzielony jest na dwie części. W pierwszej znajduje się izba mieszkalna, w której można obejrzeć zabytkowe łóżko z siennikiem, 130-letnią, wciąż sprawną kołyskę, kołowrotek, kilim i kolekcję kufrów. Kolejna część poświęcona jest niemal 100-letniej historii spółdzielni. Jej początki sięgają lat 30. ubieg­łego wieku.

Nasze motto brzmi: „Chcesz żyć długo, jedz zdrowo” – mówi prezeska mleczarni. – Produkujemy sery, masła, kefiry i maślanki. Są to produkty nisko­przetworzone, niezawierające barwników, konserwantów i stabilizatorów. Nasze wyroby wpisane są na ministerialną Listę produktów tradycyjnych, zostały też uhonorowane certyfikatami „Doceń Polskie” oraz „Jakość Tradycja”. Myślę, że idea naszej produkcji znajduje odzwierciedlenie w realizacji skansenu. Cenimy to, co proste, naturalne i swojskie, a skansen wpisuje się w trend natury i ekologii – wymienia.

Tuż przy bogatej wystawie zdjęć można zawiesić oko na kolekcji lamp naftowych oraz zbiorze masielnic. Najstarsza – napędzana korbą – liczy ponad 150 lat. Nadal jest sprawna. Obok zachwyca komplet żelazek z duszą, bańki do odciągania mleka oraz wyciskarka do soków.

Nie chcemy przesadzić z liczbą eksponatów. Pomieszczenia mają sprawiać wrażenie zamieszkanych. Tak, jakby przed chwilą ktoś z nich wyszedł – mówi Elżbieta Labryszewska.

W ofercie skansenu oprócz warsztatów będzie również możliwość wykonania sesji fotograficznej w stylu retro. Zainteresowani będą mogli założyć strój ludowy, w którym wystąpią przed obiektywem.

Nie planujemy hucznego otwarcia. Liczymy, że wystawa z przewodnikiem przypadnie do gustu młodemu pokoleniu. Wierzę, że dzieci i młodzież zechcą zapoznać się z naszą ekspozycją, zaś dla starszych zwiedzanie będzie wspaniałą podróżą sentymentalną. To przecież piękna historia na wyciągnięcie ręki! – zaprasza Elżbieta Labryszewska.

Twórczyni skansenu zależało na jak najwierniejszym oddaniu ducha dawnych czasów. – Zależało nam, aby pokazać młodym ludziom, jak dawniej żyli i mieszkali ich przodkowie – mówi Elżbieta Labryszewska

  • Twórczyni skansenu zależało na jak najwierniejszym oddaniu ducha dawnych czasów. – Zależało nam, aby pokazać młodym ludziom, jak dawniej żyli i mieszkali ich przodkowie – mówi Elżbieta Labryszewska

fot. Małgorzata Janus

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 38/2022 na str. 57.  Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 15:36