Które pędy usuwać jako pierwsze?
Jako pierwsze usuwamy pędy porażone przez choroby, zaatakowane przez szkodniki oraz uszkodzone. W następnej kolejności wycinamy pędy krzyżujące się, ocierające się o siebie – i tu warto zauważyć, że pędy, które się o siebie ocierają, ulegają mikrouszkodzeniom, co wielokrotnie prowadzi do rozwoju bakterii lub grzybów, które wnikają w głąb. Kolejnym etapem jest usunięcie pędów skierowanych w stronę środka korony. Wnętrze korony, do którego ma utrudniony dostęp światło słoneczne, jest narażone na rozwój chorób grzybowych i pleśni, które doskonale czują się w wilgotnym środowisku. Wycięcie tych pędów przywróci dostęp światła i poprawi cyrkulację powietrza, a co za tym idzie – lepsze przesychanie pędów po deszczu.
Warto, a czasem należy wyciąć cienkie i wiotkie pędy, szczególnie u krzewów jagodowych, bo te nie mają szans na wydanie zdrowych i okazałych owoców. Po ich usunięciu krzew skoncentruje swoje wysiłki na silniejszych częściach i wiosną zbuduje większy plon. Wytnijmy również pędy, które opadają na ścieżki, utrudniając poruszanie. U gatunków odporniejszych możemy skracać pędy, by zimą pod naporem śniegu nie ulegały wyłamaniu, np. u lip, klonów, jesionów. Zachowajmy jednak umiar, bo każde cięcie to dodatkowa rana, a jesień nie sprzyja gojeniu ran.
Przeczytaj również: Te rośliny ozdobią ogród i dadzą owoce. Sprawdź, co warto posadzić jesienią
Kiedy formować koronę krzewów, a kiedy drzew?
Z formowaniem, nadawaniem kształtu koronie i większej ingerencji w kształt rośliny poczekajmy do wiosny. Oczywiście zależy to również od gatunku, niektóre preferują cięcie jesienne, inne zimowe, a inne wiosenne. Dla przykładu róże – bardzo wymagające. Jesienią gromadzą skrobię i cukry, czyli węglowodany, w korzeniach i pędach. Te składniki są ich źródłem energii, z którego roślina korzysta przed wznowieniem wiosennej wegetacji i fotosyntezy, jeśli usuniemy dużą część masy zielonej, ograniczymy jej zdolność do produkcji i magazynowania substancji, czyli zmniejszymy jej zaplecze energetyczne.
Które byliny przycinamy jesienią?
Jesienią przycinamy także byliny:
- nachyłki,
- ostróżki,
- krwawnik,
- liliowce,
- liatrę,
- funkie.
Wiele osób się zastanawia, czy zostawić liście u funkii (hosty) na zimę. Absolutnie nie – należy bezwzględnie je usunąć po pierwszych przymrozkach. Unikamy cięcia różaneczników, azalii, wawrzynka wilcze łyko. A krzewuszki, kaliny czy forsycje przycinamy zaraz po kwitnieniu.
Cięcie wykonujemy w dni suche i bezmroźne, ponieważ wilgoć, szczególnie długo się utrzymująca jesienna, sprzyja wnikaniu patogenów.
Małgorzata Wyrzykowska
