Jakie były początki pasieki Tradycja Miodu z Gozdowic?
Dawno nie słyszałam takiej opowieści o pszczołach. Pszczelarze, wiadomo, znają największe tajemnice z życia pszczelich rodzin i większość z nich to prawdziwi pasjonaci, ale Jacek Atroszko ma do pszczół stosunek szczególny. Po opowieść do pasieki Tradycja Miodu nie trafiłabym, gdyby nie inny reportaż dwa miesiące wcześniej, podczas którego goszczono mnie w domu w jednej z pobliskich wsi. Gospodyni, miłośniczka starych mebli, do kolacji postawiła na starym stole jeszcze starszy kandelabr. Zapłonęło w nim pięć świec. Sprawiały wrażenie, jakby wyciągnięto je z poprzedniej epoki razem ze świecznikiem. Ciemnożółte, pachnące i z podłużnymi żłobieniami. „A, to od sąsiada z Gozdowic. Z wosku najlepszej próby”, usłyszałam. A potem odwiedziłam pasiekę.
