StoryEditorZdrowie

Udar cieplny jest groźniejszy niż myślisz! Jak poznać jego objawy?

14.06.2018., 09:06h
Udar, takie obce słowo. Może nawet bardziej kojarzy się nam, także kobietom, z wiertarką. Albo też nagłym zjawiskiem dotyczącym mózgu. Ale to takim, które dotyka przecież starsze osoby, a zupełnie wyjątkowo czterdziesto-, pięćdziesięciolatków. Jeśli masz na myśli udar mózgu, to owszem. Ale istniejej jeszcze coś takiego jak udar cieplny, i jego szczególna postać, czyli udar słoneczny. To stan przegrzania organizmu. Przy pogodzie, której doświadczamy od kilku tygodni, taka sytuacja może się zdarzyć niepostrzeżenie każdemu z nas. A potrafi być niebezpieczna. U niektórych – nawet śmiertelnie.

Wycieńczenie czy udar?

Medycyna rozróżnia dwa stany wynikające z przegrzania. Ale nie wyznacza wyraźnej granicy pomiędzy nimi. Słabszy to spowodowane działaniem słońca wycieńczenie, przegrzanie, silniejsza postać – to udar słoneczny. Jedynym kryterium różnicującym jest kondycja psychiczna chorego.

Ale przyjrzyjmy się konkretom. Siedzimy albo pracujemy długo na słońcu. Bez okularów, a zwłaszcza bez nakrycia głowy. W którymś momencie przestaje nam być po prostu komfortowo. Strasznie się pocimy. Robi się nam słabo. Boli nas głowa i robi się niedobrze. Nic dziwnego, że ktoś w tym stanie będzie nawet wymiotować. A ci, którzy na słońcu byli jakoś aktywni, mogą doświadczyć nawet niekontrolowanych skurczów mięśni. Typowych dla przegrzania.

Spokojnie, te wszystkie objawy to na razie wycieńczenie czy przegrzanie. Może się tu oczywiście zdarzyć odwodnienie z powodu wypoconych dużych ilości wody. A jego konsekwencją może być omdlenie, zwłaszcza jeśli ktoś siedział i nagle gwałtownie wstaje. Ale póki co, nie ma dramatu. Niech nie zdziwi nas też w tym stanie lekka gorączka.

Jeśli tylko zaczniemy uzupełniać płyny, przegrzanie możemy leczyć w domu. Jeśli wystąpiły wymioty, płyny trzeba uzupełniać tym intensywniej, choć powoli.

Mierz temperaturę i wzywaj pogotowie!

Ale może siedzimy czy pracujemy na słońcu już od kilku godzin? Może przegapiliśmy u siebie czy u dziecka ten moment, kiedy należało zejść w cień. I jest nam źle. Po czym poznać, że to stan, w którym już absolutnie należy szukać lekarza?

Udar słoneczny to skutek takiego samego przegrzania, ale nieuchwyconego w porę. Skutki mogą być dramatyczne! Nieleczony może nieodwracalnie uszkodzić mózg, serce, nerki i mięśnie! Dlatego sprawdzaj, czy nie występują poniższe objawy.




Jeśli temperatura ciała wzrosła do 40°C i więcej, jest niebezpiecznie. I to sygnał, że mamy do czynienia z udarem. Temperaturę zaleca się mierzyć w odbycie, bo to najlepszy sposób na jej dokładne ustalenie. Temperatura tam mierzona jest najwyższa, mierzenie pod pachą da wynik średnio o pięć kresek niższy.

Sprawdźmy, co dzieje się z chorym. Jeśli pojawia się u niego skołowanie, brak orientacji, niewyraźna mowa, niepokój, podenerwowanie, majaczenie, jest bardzo źle. Może tu też wystąpić bliżej nieokreślony atak, a nawet zapaść i śpiączka. To skrajne objawy udaru.

W udarze cieplnym spowodowanym przez działanie wysokiej temperatury skóra będzie sucha i gorąca. Jeśli jednak wykonywane były w słońcu ćwiczenia czy praca, może być wilgotna. Wraz ze wzrostem temperatury skóra będzie się też robić coraz bardziej czerwona.

Udar przynieść może też nudności i wymioty. Chory ma przyspieszony, ale jednocześnie płytki oddech. Przyspiesza też tętno, a głowa – boli.

Nie stój. Chłódź!

Taki stan absolutnie kwalifikuje do wezwania pogotowia albo natychmiastowego udania się na szpitalny oddział ratunkowy. W międzyczasie działajmy! Przenieśmy taką osobę w cień. Rozbierzmy z nadmiaru odzieży. Połóżmy w wannie z chłodną, ale nie zimną, wodą. Można chorego spryskać wodą z węża ogrodowego albo zwilżać gąbką maczaną w chłodnej wodzie. Dobrze zrobi jednoczesne wachlowanie.

Pomogą też doraźnie stare domowe sposoby. Jeżeli mamy w zamrażarce worki z lodem do napojów, przykładajmy je na głowę, kark, ramiona oraz na pachy i pachwiny. Zamiast worka z lodem możemy użyć ręczników zamoczonych w bardzo zimnej wodzie.

Na udar narażeni jesteśmy wszyscy. Ale u niektórych pojawi się on szybciej i może wywołać bardziej katastrofalne skutki, zwłaszcza w mózgu. Jest on jeszcze nie w pełni rozwinięty u dzieci, i już nie tak sprawny u osób powyżej 65 roku życia. To sprawia, że te osoby gorzej radzą sobie z różnicami temperatur. Intensywna praca w polu, bez daszka nad głową albo nakrycia głowy też może się źle skończyć. Bardziej narażeni na udar są też wszyscy, którzy biorą leki zwężające naczynia krwionośne, albo też beta blokery, które regulują ciśnienie krwi. Bądź ostrożny, jeśli zażywasz leki moczopędne, czyli pozbawiające organizm sodu i wody. Ale też jeśli leczysz się lekami przeciwdepresyjnymi czy przeciwdziałającymi psychozom.

Pamiętajmy, że podatnym na udar słoneczny czynią wszystkie leki stymulujące stosowane w leczeniu ADHD (zespołu nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi), a także nielegalne stymulanty, jak amfetamina czy kokaina.

Udar grozi nam bardziej, jeśli cierpimy na choroby serca czy płuc, na otyłość, prowadzimy siedzący tryb życia, albo już kiedyś doświadczyliśmy udaru.

Trzeba działać szybko. Nieopanowany w porę udar sprawi, że mózg i kilka innych organów dozna obrzęku, a to może wywołać nieodwracalne zmiany. Pamiętajmy! Niewłaściwie potraktowany udar słoneczny może skutkować śmiercią.

Karolina Kasperek
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 12:22