StoryEditorKGW

Zespół Obrzędowy „Mazurzanie” przywraca zapomniane tradycje

15.02.2020., 10:02h
Od przeszło stu lat kultywują mazurskie obyczaje. Ich wsi jednak próżno szukać w Krainie Tysiąca Jezior. Mazury – niewielka, podkarpacka wioska w otulinie Puszczy Sandomierskiej. Tamtejsze koło gospodyń wraz z Zespołem Obrzędowym „Mazurzanie” przywraca zapomniane tradycje.
Owszem, zdarzały się pomyłki. Zamiast na Mazury, GPS kierował letników do Mazurów. Naszych, podkarpackich – mówi przewodnicząca koła Renata Śliż. – Oczywiście nasza miejscowość w niczym nie ustępuje wsiom położonym nad jeziorami. Wspaniała puszcza, życzliwi mieszkańcy, szeroki wachlarz atrakcji – to główne atrybuty Mazurów.

Mazury, Mazury, u niewielkiej góry…

Historia mazurskiego koła sięga jeszcze przedwojennych lat. Jego założycielami byli mieszkańcy wioski Agnieszka i Wojciech Sikorowie. Społeczno-kulturalny rozkwit koła nastąpił w latach 50. XX wieku. Gospodynie angażowały się w liczne szkolenia i pokazy żywieniowe, uczestniczyły w kursach pieczenia, rywalizowały w konkursach na najpiękniejszy ogród, zajmowały się też odchowem kurcząt.

Koło w takiej formie nie miałoby dziś racji bytu. Zamiast szkoleń gastronomicznych chętniej sięgamy po przepisy z Internetu – mówi Renata Śliż. – Dawniej KGW pełniło funkcję bardziej praktyczną, dziś – przede wszystkim kulturalną i rozrywkową.

W 1997 roku na podwalinach koła powstał Zespół Obrzędowy „Mazurzanie”, który częściowo przejął funkcję upadaj...
Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. grudzień 2024 08:43