StoryEditorŚwinie

Jak tanio wyhodować tucz? Sposób Karola Mazura

15.05.2020., 13:05h
Produkcja prosiąt jest obarczona dużo większym ryzykiem niż sam tucz świń. Łatwiej w niej popełnić błędy i trudniej odbudować stado podstawowe w przypadku wystąpienia chorób, jak chociażby afrykański pomór świń. Postawienie nowych tuczarni jest także znacznie mniej kosztowne niż chlewni dla macior i prosiąt, które, nie ukrywajmy, aby dawały w dzisiejszych czasach opłacalność produkcji, muszą być coraz większe.

80 macior to za mało, aby utrzymać się na rynku trzody chlewnej

Zdaniem Karola Mazura z miejscowości Kolonia Osiek w powiecie wieruszowskim, dopiero kilkaset macior, a najlepiej tysiąc loch, gwarantuje opłacalną produkcję świń i spokojne funkcjonowanie na rynku. Taki poziom inwestycji jest jednak nieosiągalny dla polskich rolników, którzy mogą otrzymać dofinansowanie jedynie w kwocie 900 tys. zł do rozwoju produkcji prosiąt.

Jeszcze trzy lata temu w gospodarstwie rolnika była prowadzona produkcja w cyklu zamkniętym. Wówczas też przejął gospodarstwo po rodzicach. Było w nim 80 macior, od których produkowane były tuczniki. Jednak taka skala produkcji była niewystarczająca, by spokojnie utrzymywać się na rynku trzody chlewnej. Trudno było przy tym poziomie negocjować ceny zbytu tuczników i korzystne warunki sprzedaży.

Nie da się przy takiej skali produkcji utrzymać dwóch rodzin – bo ojciec wciąż pomaga mi w gospodarstwie – i nie martwić się o przyszłość. Latem, podczas prac polowych, ciężko było znaleźć czas na nadzorowanie porodów i dopilnowanie rozrodu loch. W miotach odchowywaliśmy maksymalnie 10 prosiąt. Żeby móc się bardziej skupić na prod...
Pozostało 89% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 17:09