StoryEditorŚwinie

Jak uniknąć zatrucia siarkowodorem i amoniakiem z gnojowicy?

06.04.2018., 11:04h
Brak rozwagi, niewiedza, błędne decyzje oraz nieznajomość zasad bhp to główne przyczyny wypadków w gospodarstwie. Te związane z obsługą zbiorników na gnojowicę zdarzają się rzadko. Jednak ich skutki są zwykle tragiczne. Mają najczęściej bardzo podobny przebieg.
Nawozy naturalne są najlepszym dostępnym i najbardziej efektywnym sposobem nawożenia. Są wytwarzane w gospodarstwie, zawierają kompletny zestaw składników nawozowych i prowadzą do zwiększenia zasobności gleby w substancję organiczną. Są przede wszystkim źródłem azotu dla roślin uprawnych. Oczywiście nieumiejętne ich stosowanie jest groźne, najbardziej dla wód.

Gnojowica jest płynną mieszaniną odchodów zwierząt z wodą. Może być również wymieszana z resztkami pasz. W jej skład wchodzą między innymi: azot, fosfor, potas, wapń, magnez. Płynne nawozy naturalne stwarzają rolnikom więcej problemów niż nawozy stałe jak obornik. Ze względu na konieczność długiego okresu ich przechowywania wymagają specjalnych zbiorników pozwalających na gromadzenie płynnych odpadów przez okres 4 miesięcy. Zarówno przechowywanie, jak i usuwanie gnojowicy z podziemnych lub naziemnych zbiorników o dużych gabarytach związane jest z pewnym ryzykiem, np. z utonięciem. Niefrasobliwość przy eksploatacji i czyszczeniu może doprowadzić do poważnego zatrucia, a nawet śmierci. W procesach chemicznych podczas przechowywania gnojowicy wytwarzają się bowiem silnie toksyczne gazy, jak siarkowodór, metan i amoniak.

Toksyczne gazy

Opróżnianie zbiorników z gnojowicą często prowadzi do tragedii. Za sprawą może stać na przykład zepsuta pompa, która kilka lat temu stała się przyczyną śmierci kilku osób z jednej rodziny. W położonej w województwie lubuskim wsi Karczówka utopiło się w takim zbiorniku siedem osób. Ojciec próbował wejść do zbiornika, bo chciał naprawić pompę, która prawdopodobnie się zapchała. Gdy zatruł się wyziewami siarkowodoru, wpadł do środka. Na pomoc ruszyli mu członkowie rodziny oraz osoby pracujące w pobliżu. Chciały się kolejno ratować, ale same zatruły się siarkowodorem, nieprzytomne spadły w głąb i zginęły.

W zbiorniku zawartość tlenu może być tak mała, że kilka wdechów powietrza powoduje omdlenie. Gromadzą się w nich gazy cięższe od powietrza – dwutlenek węgla, metan i siarkowodór. Obecność każdego z tych gazów w powietrzu jest bardzo niebezpieczna dla człowieka.



  • W czasie usuwania gnojowicy istnieje niebezpieczeństwo zatrucia siarkowodorem, którego stężenie wzrasta wraz z mieszaniem podczas pompowania
Płynny nawóz pochodzenia odzwierzęcego, który jest przechowywany w głębokich zbiornikach w warunkach beztlenowych, zawiera siarkę używaną przez niektóre bakterie jako substytut tlenu. Końcowym produktem jest siarkowodór, który jest toksyczny dla żywych tkanek ze względu na zatrzymywanie reakcji dostarczania energii w komórkach. Bardzo silnie działający siarkowodór w dużym stężeniu – nawet przy jednym wdechu – powoduje porażenie układu oddechowego i śmierć. Oddychając takim powietrzem, ludzie tracą przytomność i nie mogą samodzielnie opuścić miejsca zagrożenia, a kolejne osoby, próbujące udzielić pomocy, stają się również ofiarami.

Powstający z beztlenowego rozkładu białek siarkowodór jest bezbarwnym, palnym gazem o silnym zapachu zgniłych jaj wyczuwalnym przy niskich stężeniach. Natomiast przy zawartości w powietrzu powyżej 300 mg/m³ staje się niewyczuwalny z powodu porażenia nerwu węchowego. Działa silnie neurotoksycznie, poraża oddychanie komórkowe i blokuje transport tlenu przez krew, powodując nagłe zatrzymanie oddechu, utratę przytomności i śmierć. Mózg jest bardzo wrażliwy na jego toksyczne działanie. Płuca osób narażonych na wysokie stężenia siarkowodoru mogą wypełnić się płynem ze względu na drażniący wpływ gazu, a krwinki czerwone mogą być zablokowane przez H2S.

Wystarczy poruszyć

Jak wyjaśnia Kelley J. Donham z Uniwersytetu Iowa w USA, specjalizujący się w medycynie prewencyjnej i ochronie środowiska, który zajmuje się tym tematem od lat, wysokie stężenia są najczęstsze, gdy gnojowica w głębokich zbiornikach jest poruszana w ograniczonej przestrzeni. Im większy ruch, tym bardziej gwałtownie uwalnia się gaz. Zwykła wentylacja w tuczarni (nawet z wentylacją zbiornika) nie pozwala utrzymać bezpiecznego środowiska podczas wybierania nawozu i pompowania. Mogą być także obecne inne gazy (metan, amoniak), które nie powodują nagłych wypadków na tle toksykozy. Jednak metan jest łatwopalny i w wysokich stężeniach eksploduje. Pienienie się zawartości zbiornika zwiększa to zagrożenie.

W eksperymencie Kelley J. Donham spuścił do kanału na poziom gnojowicy aparat mierzący stężenie gazów. Sprzęt wskazywał, że stężenia siarkowodoru, amoniaku i metanu były niskie, nie zagrażające życiu. Jednak wystarczyło uruchomienie pompy, by w ciągu kilku sekund stężenie siarkowodoru wzrosło, przekraczając czterokrotnie śmiertelne stężenie.

Ograniczanie amoniaku

Ekspozycja na siarkowodór w wysokich stężeniach może spowodować śmierć. Ekspozycja na amoniak może prowadzić do chronicznych chorób układu oddechowego, szczególnie w połączeniu z wdychanym pyłem w budynkach, gdzie przebywają zwierzęta. Amoniak, wydzielany w reakcjach związków organicznych, jest bezbarwny i ma charakterystyczny, ostry zapach. W niskich stężeniach nie jest szkodliwy. Jednak w dużych podrażnia śluzówkę nosa, gardła, wywołuje kaszel, uczucie zatykania, a przy dłuższym wdychaniu jest niebezpieczny.

W przypadku amoniaku ograniczenie jego emisji można uzyskać poprzez zmniejszenie ilości azotu wydalanego przez zwierzęta. W żywieniu trzody chlewnej najlepiej jest wtedy stosować tak zwane żywienie fazowe, polegające na obniżaniu zawartości białka, a także fosforanów w paszach sukcesywnie do wzrostu zwierząt. Zdarza się bowiem, że stosując margines bezpieczeństwa poziom białka w paszy jest niepotrzebnie zawyżany. Również stosowanie enzymów paszowych w celu poprawy wykorzystania składników mieszanki oraz aminokwasów syntetycznych dla podniesienia jakości białka ogranicza wydalanie azotu czy fosforu.



  • W przypadku utrzymania zwierząt na rusztach głównym odchodem jest gnojowica, której niewłaściwe usuwanie zarówno ze zbiorników, jak i bezpośrednio z chlewni grozi zatruciem, a nawet śmiercią

Jak się chronić

Wiele tragicznych wypadków przy pracach związanych z eksploatacją zbiorników gnojowicowych to skutek zetknięcia się z toksycznymi substancjami. Co można zrobić, by im zapobiec?

Ryzyko istnieje, a zapobieganie polega na posiadaniu wiedzy, jak dochodzi do takiego zatrucia i zastosowaniu odpowiednich zasad bezpieczeństwa, wtedy nieszczęścia można uniknąć. Wystarczy pamiętać o środkach ostrożności – wyjaśnia Kelley J. Donham.

Przede wszystkim zbiorniki na gnojowicę należy zabezpieczyć przed dostępem ludzi, a przebywający w strefach zagrożenia zatruciem gazami powinni stosować maski ochronne. Prace w przestrzeniach zamkniętych, do jakich zalicza się także zbiorniki, należą do szczególnie niebezpiecznych. Dlatego też nie powinno się wchodzić bez środków ochrony dróg oddechowych do zbiornika. Natomiast czynność związana z podniesieniem pokrywy zbiornika powinna być wykonana przez osobę dorosłą z zachowaniem elementarnych zasad bezpieczeństwa. Dobre praktyki zabraniają wstępu osób postronnych w strefę pracy wozów asenizacyjnych. Zbiorniki na gnojowicę, naziemne i podziemne, powinny być budowane tak, by wyeliminować konieczność wchodzenia do nich w celu obsługi lub kontroli. Należy je zabezpieczyć, np. ogrodzeniem o wysokości 1,8 m lub zabudować. W przypadku awarii najlepiej wezwać wyspecjalizowaną firmę i nie ryzykować własnego życia!


Zapobieganie wypadkom

  1. Nigdy nie przebywaj w budynku podczas wybierania (wypompowywania) gnojowicy.
  2. Przy wypompowywaniu gnojowicy spod rusztów w chlewni, upewnij się, że wentylacja pracuje na pełnej mocy.
  3. Wyłącz potencjalne źródła zapłonu (np. grzejniki).
  4. Mieszaj nawóz w minimalnym zakresie, obserwując świnie z zewnątrz. Jeśli tylko zwierzęta będą wydawać się niespokojne bądź zaczną tracić przytomność, natychmiast przestań mieszać.
  5. Posiadaj miernik stężenia siarkowodoru i sprawdzaj je przed i podczas pompowania (mierz na zewnątrz budynku, przy użyciu przedłużacza).
  6. Przed pompowaniem zawieś na kiju papier do pomiaru pH i umieść go w gnojowicy na głębokość około 60 cm. Jeśli odczyn jest mocno kwaśny (pH 4 lub mniej) istnieje duże ryzyko, że podczas mieszania uwolni się dużo siarkowodoru, pH można zwiększyć dodając do gnojowicy wapna gaszonego.
  7. Upewnij się, że nikt nie jest ustawiony z wiatrem przy wypompowywaniu zbiorników zewnętrznych, gdyż osoby takie są narażone na zatrucie siarkowodorem.
  8. Nigdy nie wchodź do zbiornika bez odpowiedniej uprzęży ratowniczej w celu ratowania osoby, jeśli pojawią się jakieś problemy. Należy zawsze pozostać na zewnątrz.
  9. Upewnij się, że kratki zasłaniające zbiorniki, kanały są zawsze na swoim miejscu, odpowiednio zabezpieczone, tak by nie można było wpaść do środka.
  10. Ustal protokół postępowania i upewnij się, że wszyscy pracownicy zapoznali się z nim i zostali przeszkoleni praktycznie.

    Źródło: Kelley J. Donham
Dominika Stancelewska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. maj 2024 00:35