StoryEditorWiadomości rolnicze

120-lecie samorządu rolniczego

30.08.2016., 14:08h
24 sierpnia w Parzniewie, koło Warszawy, odbyła się niezwykła uroczystość – jubileuszowa gala z okazji 120-lecia utworzenia na ziemiach polskich samorządu rolniczego, czyli izb rolniczych oraz 20-lecia ich reaktywacji

Patronat nad nią objął Prezydent RP Andrzej Duda. Dlaczego świętowano w Parzniewie, a nie w Warszawie? Przyczyna jest bardzo prosta. Otóż w Parzniewie od kilkunastu dni Krajowa Rada Izb Rolniczych ma swoją nową siedzibę. Okazały budynek wzniesiono na hektarowej działce podarowanej przez Agencję Nieruchomości Rolnych. W skład gali wchodziło uroczyste otwarcie i poświęcenie nowej siedziby. Aktu poświęcenia dokonał kardynał Kazimierz Nycz – metropolita archidiecezji warszawskiej. Do Parzniewa przybyło około 300 osób. W większości to działacze samorządu rolniczego z całej Polski. Wśród nich byli też ojcowie założyciele izb rolniczych, między innymi pierwszy prezes KRIR Józef Waligóra i jego następca Jan Krzysztof Ardanowski oraz Wiktor Szmulewicz, który od 2005 roku przewodzi izbom, a także Leszek Grala, Bogdan Aleksiejczuk, Stanisław Pietrzak, Piotr Walkowski, Bronisław Węglewski i Mirosław Borowski. Przybyli też licznie zaproszeni goście: minister Andrzej Dera – sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, poseł Krzysztof Jurgiel – minister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Jarosław Sachajko – przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa, poseł Jan Krzysztof Ardanowski – wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa, europoseł Jarosław Kalinowski, europoseł Czesław Siekierski, który w Parlamencie Europejskim przewodniczy Komisji Rolnictwa. Wszystkich gości wymienić się nie da, bo lista liczy 160 osób – a z zaproszenia skorzystało około 100. Ta uroczystość miała dwa oblicza. Jedno z nich to wzajemne składanie sobie gratulacji i nagradzanie zasłużonych dla samorządu rolniczego. Dlatego też zamieszczamy listy osób odznaczonych.

– Ten nowy obiekt to własność chłopska. Dzisiaj chłopi polscy mają swoje własne miejsce, gdzie mogą się spotkać i podyskutować o ważnych dla nich sprawach. Przed wejściem do Unii Europejskiej walczyliśmy o ceny minimalne i interwencyjny wykup przez państwo produktów rolnych. Byliśmy jedyną rolniczą organizacją, która opowiedziała się za wejściem do Unii Europejskiej. Dziś walczymy w UE o lepszy podział dóbr obywatelskich, żeby wieś również otrzymywała pieniądze, by gospodarstwa mogły się rozwijać – powiedział Wiktor Szmulewicz.
Drugie oblicze to dyskusja o aktualnej kondycji samorządu rolniczego oraz o ekonomicznych zagrożeniach dla polskiego rolnictwa – wynikających na przykład z bezcłowego importu taniego ziarna z Ukrainy, do którego ochrony używano środków zakazanych w Unii Europejskiej, dodajmy – tańszych środków. Poruszono też sprawę jedności wszystkich organizacji działających na rzecz dobra polskiego rolnictwa i polskiej wsi. I w tej kwestii znamienne były słowa posła Krzysztofa Ardanowskiego, który jednoznacznie stwierdził, że za jego czasów, gdy był prezesem Krajowej Rady Izb Rolniczych, było bardzo blisko do utworzenia Polskiej Rady Rolniczej, w której to izby rolnicze pełniłyby rolę pierwszego między równymi. Prawie wszyscy zgodzili się na taką formułę.

– Ale pomysł i to skutecznie, storpedował Władysław Serafin – prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Czy Władysław Serafin jest dzisiaj obecny? – zapytał Jan Krzysztof Ardanowski.
– Nie ma go – odpowiedział ktoś z sali.

O wzmocnieniu roli izb rolniczych mówił też minister Krzysztof Jurgiel.
– Pierwszą rolą izb rolniczych w latach dwudziestych ubiegłego wieku – według rozporządzenia Prezydenta RP – było wprowadzenie zawodu rolniczego. W drugim rozporządzeniu z 1938 roku dopisano, że izby rolnicze powinny współzarządzać rolnictwem. Jestem zwolennikiem powrotu do tej roli w ramach aktualizacji zasad funkcjonowania administracji rolnej w Polsce. Trzeba się wspólnie zastanowić, aby w tej kwestii wzmocnić rolę izb rolniczych. Po ich reaktywacji w 1995 roku, samorządowi rolniczemu wyznaczono wyłącznie rolę opiniodawczą – stwierdził minister Krzysztof Jurgiel, który nie tylko pogratulował KRIR nowego obiektu, ale też zapowiedział nową ustawę o izbach rolniczych, w której to ich kompetencje zostaną znacząco wzmocnione. Potrzebę zmiany tej ustawy potwierdził również poseł Jarosław Sachajko – przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa oraz wielu innych gości i rolniczych samorządowców.

– Chylę czoła przed wicepremierem Jarosławem Kalinowskim, że izby rolnicze powstały. Ale czemu one mają służyć? Gdzie są kompetencje tych izb? Co my mamy robić? Tylko opinie pisać?! Rolnicy mają pretensje do nas, bo pszenica kosztuje 49 zł za kwintal, żyto 40 zł a jęczmień 34 zł. Gdzie są więc te dochody rolnicze, które powinny zagwarantować nam rolnikom godziwe życie?

Panie ministrze Jurgiel! Niech pan się weźmie za te spółki, które sprowadzają do nas zboża z Ukrainy. Niech pan to ukróci.

Nie ma komu sprzedać zboża i z czego my mamy żyć? Tuczniki spadły z 5,10 zł na 4,90 zł/kg. Nie da się wyżyć z polityki. A z Warszawy płyną do nas tylko złe przykłady. Szanujmy więc siebie nawzajem – jako koledzy i jako sąsiedzi – powiedział w swoim emocjonalnym wystąpieniu Zdzisław Wójcik – członek zarządu Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.

W sumie w dyskusji udział wzięło ponad 30 osób.

Krzysztof Wróblewski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 09:10