Kilkaset rodaków każdego dnia odchodzi do Domu Ojca, bo kosa śmierci zatruta koronawirusem zbiera krwawe żniwo. Mówi się, że liczba zgonów może wnet zbliżyć się do tysiąca. Tak. To jest wojna. System opieki zdrowotnej trzeszczy w szwach, a jego funkcjonowanie opiera się w dużej mierze na heroicznej i wyczerpującej pracy armii medyków. Oczywiste jest, że w czasie wojny bezcenną wartością jest zgoda narodowa, polegająca na zasypywaniu partyjnych okopów. Ale w naszym kraju trwa polityczna nawalanka. Zaś głównym obiektem ataku jest premier Mateusz Morawiecki, który w listopadowym rankingu zaufania do polityków zajmuje pierwsze miejsce wyprzedzając prezydenta Andrzeja Dudę. Tak na marginesie, to nawet liderom tego rankingu więcej osób nie ufa niż okazuje zaufanie. Politycy opozycji wiedzą doskonale, że premier jest sprawnym i doświadczonym politykiem i nadaje się na czas wojny, ale chcą go usunąć ze stanowiska, bo liczą na szybszy rozpad obozu Zjednoczonej Prawicy, a więc i na przyspieszone wybory. A na co liczą oponenci premiera Morawieckiego wywodzący się z obecnego układu władzy? Czy ich celem jest też wcześniejsze pójście do urn? Przecież kampania wyborcza kompletnie rozwaliłaby ...