łódzkie, mazowieckie
Aby poznać odpowiedź na to pytanie odwiedziliśmy dwóch użytkowników najnowszej wersji John Deere‘a 6120M. Pierwszy traktor mieliśmy okazję zobaczyć we wsi Władysławów Popowski (Łódzkie). Maszyna pracuje w gospodarstwie Huberta Pakuły. To była wyczekana inwestycja, bo na maszynę rolnik musiał czekać pół roku. Ciągnik zamówił w kwietniu ub. a odebrał we wrześniu.– Co prawda, taki był deklarowany termin oczekiwana w momencie zamawiania, ale – jak wspomina Hubert Pakuła – liczyłem, że przyjedzie trochę wcześniej, może w połowie lipca, najpóźniej w sierpniu. Było to o tyle istotne, że w międzyczasie sprzedałem podstawowy, a zarazem najmocniejszy ciągnik, jaki miałem – 80-konnego John Deere‘a 5080R z ładowaczem czołowym. Wystawiłem go na sprzedaż po zasiewach licząc, że trochę czasu minie nim się sprzeda. Ale zainteresowanie było olbrzymie. Rolnicy przyjeżdżali oglądać go mimo pandemii. Fakt, traktor był zadbany i miał przepracowanych tylko 3500 motogodzin. Sprzedałem go, gdy trafił się klient, który zaoferował dobrą cenę. Pozostałem wtedy nie tylko bez najmocniejszego traktora, ale i sprzętu do załadunku. A hoduję bydło mleczne, któ...