StoryEditorWiadomości rolnicze

Kochają to co robią i nie szczędzą wysiłku

24.07.2020., 10:07h
Tak można określić druhów OSP Solarnia. Niestety, panująca pandemia ogranicza możliwości spotkania a nie ma to jak rozmowa, gdy widać emocje.

Trafiliśmy do OSP Solarnia dzięki książce, którą dostałam od druhów z Koszęcina. W niej są informacje o ciekawych jednostkach m.in. z powiatu lublinieckiego, w tym Solarni. Oczywiście tak jak wielu strażaków, są skromni, bez zadęcia i blichtru. Nie oczekują manny z nieba, lecz sami starają się wiele spraw załatwić. By pozyskać środki uczestniczą w festynach i imprezach firmowych, wykonują też różne usługi, a to budzi podziw i szacunek.

Z danych archiwalnych
wynika, że Solarnia została w 1909 r. włączona do istniejącego wówczas Związku Sikawkowego. Niestety, nie ma dokumentów odnośnie działalności w okresie międzywojennym. Kolejne materiały dotyczą już 1945 r., kiedy to mieszkańcy w czasie zagrożenia organizowali się, mając do dyspozycji podstawowy sprzęt gaśniczy i konną sikawką (od 1942 r.). Ów sprzęt przechowywano w budynku gospodarczym sąsiadującym ze szkołą. Na przestrzeni lat 1946–1956 doszło do kilku ogromnych pożarów, w tych kataklizmach udział brali strażacy tutejszej jednostki oraz okoliczna społeczność. Nie ominęła ich również trąba powietrzna w 1993 r. To był czas wytężonej pracy druhów. W 1972 r. zapadła decyzja o budowie straż...

Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
07. maj 2024 19:08