20 lat temu Iwona i Ryszard Białkowscy z Koszanowa kupili gospodarstwo, które – jak wspominali – było praktycznie w ruinie. Postawili je na nogi, a rodzinna tradycja i przywiązanie sprawiły, że – pomimo chwilowych załamań – przez dwie dekady nigdy z produkcji mleka nie zrezygnowali. – I dobrze się stało – mówi pani Iwona – bo okazało się, że syn po ukończeniu studiów zapragnął na gospodarstwie pozostać.