StoryEditorWiadomości rolnicze

Nasze małe kopaczki wysyłamy do Stanów Zjednoczonych!

14.10.2020., 11:10h
Z Łukaszem Sińczukiem, wiceprezesem zarządu firmy Bomet z Węgrowa rozmawia Przemysław Staniszewski

● Producenci przebijają się w prezentowaniu coraz większych, wydajniejszych maszyn rolniczych, zapominając o tym, że w wielu krajach, w tym w Polsce, dominują małe i średnie gospodarstwa rolne.
– To prawda, że wielu producentów stara się nie zauważać małych gospodarstw. Zresztą, gdy w 2017 roku prezentowaliśmy swój sprzęt na targach Agritechnica w Hanowerze, byliśmy jedyną firmą w hali, która była obecna tylko z małymi maszynami. I paradoksalnie to właśnie nasze stoisko cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem, bo duże maszyny mieli wszyscy, a małych było niewiele. Po tych targach nawiązaliśmy sporo kontaktów, które przełożyły się na wzrost sprzedaży. Nasze maszyny wysyłamy do Francji, Australii, Kazachstanu i na Ukrainę, a więc do krajów kojarzonych raczej z dużymi gospodarstwami. Również w Stanach Zjednoczonych znajdują się rolnicy, którzy kupują nasze małe maszyny. I nie myślę tu o sprzęcie uprawowym o szerokości trzech metrów, ale o kopaczkach przeznaczanych do ciągników 20-konnych! Ale dzisiaj dla nas rynkiem numer jeden jest Rumunia, gdzie trwa realizacja programów unijnych. Rumuńscy rolnicy wybierają prawie wszystkie maszyny z naszej oferty, w tym agregaty upr...

Pozostało 82% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 02:04