Gdy na początku roku w nowoczesnym i w pełni zabezpieczonym bioasekuracyjnie gospodarstwie stwierdzono ognisko afrykańskiego pomoru świń, wszyscy zachodzili w głowę, jak to się stało. Wtedy Sylwester Dzyr obiecał, że gdy emocje opadną, opowie o wszystkim. Dotrzymał obietnicy, jak mówi, ku przestrodze dla innych.