Sołtys, charyzmatyczny prezes stowarzyszenia, suchy alkoholik, ratownik zbłąkanych dusz i zwierząt. W Posadówku znalazł przystań, do której zagnały go życiowe wichry. Teraz prowadzi w nim dom dla bezdomnych i schronisko dla psów. Miejsce, w którym ludzie są sobie wierni jak psy, a psy traktowane są po ludzku.