StoryEditorWiadomości rolnicze

Polski chłop mówi władzy, jak ma w jego imieniu tę władzę sprawować

02.11.2020., 12:11h
Kilkaset blokad w całym kraju i wiele tysięcy uczestników – tak polscy rolnicy po raz kolejny wyrazili sprzeciw wobec zmiany ustawy znanej jako „piątka dla zwierząt”.

Na Dolnym Śląsku w protestach uczestniczyli członkowie Dolnośląskiej Izby Rolniczej, różnych związków oraz rolnicy, którzy nie są nigdzie zrzeszeni. Zdaniem Leszka Grali, prezesa Dolnośląskiej Izby Rolniczej, wspólne protesty pozwalają zjednoczyć rolników z różnych grup, organizacji i środowisk.

– Naszym celem nie było wyłącznie blokowanie dróg, ale przede wszystkim informowanie społeczeństwa o naszych problemach i pokazanie, w jak brutalny sposób jest likwidowane rolnictwo w Polsce – podkreśla Grala.

Dlatego na drodze krajowej nr 30 z Lubania do Gryfowa pojawiła się zwarta kolumna kilkudziesięciu rolniczych maszyn.

– Nie chodzi nam o wylewanie gnojowicy czy wyrzucanie obornika, bo to utrudnia merytoryczną rozmowę na temat problemów rolników, którą musimy toczyć z politykami – wyjaśnia Leszek Grala. – Myślę, że większe znaczenie ma to, że ludzie z miast dowiedzą się o naszych bolączkach. Nie chcemy z nimi konfliktu, bo i my, i oni zostali oszukani.

Podobnie było w Kobierzycach na DK8, gdzie protest był większy i uczestniczyło w nim ponad 40 rolników z maszynami.

Dolnośląska Izba Rol...

Pozostało 90% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 10:23