Gdy pojawia się temat robotów udojowych wszyscy próbują przeliczyć, ile krów jest w stanie to urządzenie wydoić, co przecież ma wpływ na jego wynik ekonomiczny. Jak zauważył Łukasz Drzazga, liczy się nie to ile krów robot wydoi, ale jaką ilość mleka jest w stanie uzyskać ze stada podczas doby i to tak naprawdę świadczy o jego opłacalności.