Przy głównej ulicy biegnacej przez Kaszów stoi nowoczesny, zadbany budynek Ochotniczej Strazy Pozarnej, a w nim – swietlica wiejska. Zamiast integrowac lokalna społecznosc, stał sie przedmiotem sporu, który poróznił druhów z Kołem Gospodyn Wiejskich. Kaszowska strażnica połączona ze świetlicą wiejską robi wrażenie. Odmalowana, ocieplona i wyposażona mogłaby być doskonałym miejscem spotkań mieszkańców wsi. Mogłaby, ale – według relacji stowarzyszenia „Kaszowianki” – nie jest. Gospodynie zarzucają druhom utrudnianie dostępu do pomieszczeń, w których przechowują naczynia.