Działalność społeczną zawiązały z potrzeby wzajemnej pomocy. Większość mieszkanek podwarszawskiej Starej Wsi to kobiety „napływowe”. Nic dziwnego, że – jeszcze kilka lat temu – w nowym miejscu czuły się obco, brakowało im przyjaznej duszy i sąsiedzkiego wsparcia. Dziś pomagają sobie w opiece nad dziećmi, rozwijają pasje, wskrzeszają lokalny folklor.