Zdaniem ministra Ardanowskiego, trzeba iść w kierunku odzyskania wpływu na sieci handlowe, co nie jest łatwe. Minister podkreślił, że nie może być sytuacji, że jesteśmy trzymani za gardło przez handel wielkopowierzchniowy, który często ma taki przekaz dla dostawcy towarów: jak ci się nie podoba, to zostaniesz wyeliminowany jako dostarczyciel.
– Wielkie sieci handlowe wykorzystują swoją przewagę, którą ktoś w Polsce pozwolił im stworzyć. Ci którzy wpuścili na nasz rynek sieci handlowe nie stawiając im żadnych warunków, dopuścili się działalności na szkodę Polski. Teraz to raczej można prosić, żeby sieci zmieniły strukturę zakupów i traktowanie dostawców, bo nikt wcześniej warunków im nie postawił. Sieci handlowe, bo o tym pewnie redaktor Wróblewski myślał, w różnych krajach działają różnie. Bardzo często nie odważyłyby się w Europie Zachodniej tak traktować swoich dostawców jak traktują ich w Polsce. Bo gdy wchodziły do tych krajów czy tam powstawały, to te kraje nałożyły określone wymagania i warunki, które musiały być spełnione, żeby w ogóle pozwolić sieciom na handel. U nas nie określono żadnych zasad ani dotyczących minimalnego udziału zakupu towaró...