Decyzja nie była łatwa, wszak taki system swoje kosztuje, trzeba też doliczyć koszty zorganizowania kuchni paszowej, czyli miejsca, w którym dowozimy co kilka dni wszystkie pasze, jakie Lely Vektor sam pobiera, miesza i rozdaje na stole paszowym. Do tego dochodzą koszty przygotowania infrastruktury, wszak aby robot żywieniowy mógł przejeżdżać pomiędzy poszczególnymi oborami i kuchnią paszową, należy odpowiednio utwardzić podłoże montując przy tym specjalną listwę, która jest punktem odniesienia dla robota i wyznacza mu trasę. Wzrosną również koszty serwisu w stosunku do tradycyjnego wozu paszowego no i pobór energii elektrycznej. Jednak jak wynika z wyliczeń gospodarza, który założył oddzielny licznik energii na ten system, koszt prądu zużywanego przez Lely Vector to tylko ok. 25–30% kosztów zużywanego wcześniej paliwa przy paszowozie.
Świeża pasza zwiększa pobranie
Do plusów Lely Vector Zbigniew Lisowski zaliczył oszczędność czasu i mniejszą pracochłonność. Gdy jeszcze żywił stado przy użyciu wozu paszowego, to każdego dnia poświęcał na to 2,5 godziny. Teraz uzupełnienie pasz w kuchni paszowej zajmuje mu 1,5 godziny raz na 3 dni. Spad...