Mieszkają w przepięknym turystycznie rejonie – w Bogaczewie nad jeziorem Narie. Jest tu wiele ośrodków turystycznych i bardzo dobra baza żeglarska. Wydaje się więc, że spokojnie mogliby żyć z turystyki. Na nią jednak się nie zdecydowali, bo – jak mówią Paulina i Kamil Salińscy – hodowlą bydła mlecznego zarazili się od rodziców. I dlatego właśnie, zamiast na przykład w pensjonat zainwestowali w nowoczesną oborę.