Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Czy ceny żywca wieprzowego będą wreszcie rosły? Jakie są prognozy ekspertów?

Dominika Stancelewska
Kategoria: Hodowla Zwierząt
Czy ceny żywca wieprzowego będą wreszcie rosły? Jakie są prognozy ekspertów?
Hodowla Zwierząt Świnie
Data publikacji 05.02.2023r.

Pogłowie świń w Europie spada, ale ceny żywca nie rosną. Nie do końca wiadomo, co przyniosą najbliższe tygodnie. Choć w 2022 roku obserwowaliśmy podwyżki, to niekoniecznie można liczyć na dalsze wzrosty cen.

W ciągu roku ubyło w Polsce ponad 1,2 mln świń

W 2022 roku zlikwidowano aż 20% stad trzody chlewnej, a tylko w ciągu trzech ostatnich miesięcy pogłowie zmalało o ponad pół miliona sztuk – informuje w najnowszym raporcie firma Gobarto. W ciągu 2 lat spadek pogłowia trzody chlewnej wyniósł 21% i ubyło w tym czasie ponad 2,3 mln świń. Jak wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, liczba zarejestrowanych stad trzody chlewnej wynosi zaledwie 56 tys., czyli ponad 3 tys. mniej niż 3 miesiące temu. W czwartym kwartale 2022 roku każdego dnia likwidowano 36 stad, a w trzecim 24 stada dziennie. Widać więc, że tempo ograniczania produkcji trzody chlewnej przez krajowych rolników dramatycznie przyspiesza. W 2022 roku na rynku wciąż brakowało bowiem stabilizacji i opłacalności. Wysokie koszty środków do produkcji, w szczególności pasz i energii, nie dają zbyt wielkiej nadziei na poprawę sytuacji.

r e k l a m a

Import wieprzowiny z Zachodu

Tuczników brakuje coraz bardziej nie tylko na rynku krajowym, ale też w innych państwach Europy, w tym w Niemczech. Za spadek liczby gospodarstw utrzymujących świnie odpowiadają nieopłacalność produkcji oraz problemy związane z występowaniem wirusa afrykańskiego pomoru świń, a także rosnące wymogi dobrostanu. W warunkach niskiej podaży żywca ceny na rynku krajowym jednak nie rosną. Eksperci twierdzą, że zakłady mięsne nie mają większych kłopotów z zakupem surowca poza granicami Polski. Poza tym eksport wieprzowiny poza Europę jest na niskim poziomie, co powoduje, że podaż jest wystarczająca. Mimo to zdaniem ekspertów rentowność produkcji żywca wieprzowego w Polsce utrzymuje się powyżej średniej wieloletniej, co jest pozytywnym trendem. W październiku 2022 roku ceny na rynku krajowym były wyższe aż o 75% niż przed rokiem.

Sytuacja popytowo-podażowa na rynku wieprzowiny w Polsce uzależniona jest głównie od sytuacji na rynku unijnym. Z jednej strony obserwujemy w Unii Europejskiej spadek ubojów, z drugiej jednak zmniejsza się również popyt. Popyt wewnętrzny ogranicza presja inflacyjna. Zaś popyt zewnętrzny zmniejsza się znacząco ze względu na spadek eksportu do Chin. Od stycznia do wrześ­nia 2022 roku unijny eksport produktów wieprzowych wyniósł 3,69 mln ton, czyli o 18% mniej w relacji rocznej. Spadek ten jest konsekwencją mniejszych o 47% wysyłek do Chin – mówi dr Magdalena Kowalewska, starszy analityk w Banku BNP Paribas.

– Żywe świnie sprowadzamy głównie z Danii, która odpowiada za 89% importowanych zwierząt. W ciągu 9 pierwszych miesięcy 2022 roku przywieźliśmy ich o 2,6% więcej niż przed rokiem – mówi dr Magdalena Kowalewska

  • – Żywe świnie sprowadzamy głównie z Danii, która odpowiada za 89% importowanych zwierząt. W ciągu 9 pierwszych miesięcy 2022 roku przywieźliśmy ich o 2,6% więcej niż przed rokiem – mówi dr Magdalena Kowalewska

Dochodzą do tego jeszcze obawy o dostawy warchlaków, których zaczyna brakować na rynku duńskim. Sytuacja ta powoduje wzrost cen prosiąt, których jest na rynku mniej. To może utrudniać dostawy surowca do zakładów ubojowych w niedalekiej przyszłości. Pytanie, czy będzie też skutkować wzrostem cen? Bo choć przewiduje się, że w państwach członkowskich Unii Europejskiej ubój trzody chlewnej od stycznia do czerwca 2023 roku będzie o 3,6% niższy niż w poprzednim roku, to jednak do końca nie wiadomo, co przyniesie okres wiosenny.

Istotny spadek dostępności warchlaków wiąże się z tym, że stado podstawowe nie jest odbudowywane w prawie żadnym z krajów europejskich. Pogłowie świń w Danii wynosi 11,90 mln sztuk, czyli jest tam o 1,3 mln zwierząt mniej niż rok wcześniej, a więc o prawie 10%. Oznacza to, że pogłowie spadło w tym kraju do najniższego poziomu od ponad 20 lat. W ostatnim badaniu kwartalnym zanotowano mniejszą liczbę zwierząt we wszystkich grupach technologicznych, przy czym najbardziej dotyczyło to tuczników, których jest 2,77 mln sztuk, czyli mniej o 11,5%. Liczba prosiąt spadła o 7,9% do 2,47 mln sztuk. Ponieważ duńscy producenci znacznie zredukowali stada loch, ich liczba spadła o 89 tys. sztuk, czyli o 7% rok do roku, i wynosi 1,16 mln loch.

Już pół roku temu produkcja prosiąt w Danii zaczęła odczuwalnie maleć. Fermy wciąż są zamykane z powodu wysokich kosztów produkcji, ale także w związku z wprowadzeniem programu uwalniania stad od zespołu rozrodczo-oddechowego, czyli PRRS. Część gospodarstw z niskim statusem zdrowotnym postanowiła opróżnić chlewnie, czyli zdepopulować stada. Ma to na celu wyeliminowanie wirusa z ferm. Dochodzą do nas informacje, że w kwietniu bądź maju być może będą one ponownie zasiedlane loszkami, ale to nic pewnego – twierdzi Rafał Moczkowski z firmy Europig zajmującej się importem warchlaków.

– Fermy loch w Danii są tymczasowo zamykane między innymi z powodu wprowadzenia programu zwalczania PRRS. To także jest powodem braku warchlaka na rynku – twierdzi Rafał Moczkowski

  • – Fermy loch w Danii są tymczasowo zamykane między innymi z powodu wprowadzenia programu zwalczania PRRS. To także jest powodem braku warchlaka na rynku – twierdzi Rafał Moczkowski

Jako główne przyczyny spadku produkcji trzody chlewnej w Danii wymieniane są, podobnie jak u nas, wysokie koszty produkcji i słaba opłacalność od połowy 2021 roku. Sytuacja ta powoduje, że mniej prosiąt jest sprzedawanych za granicę, a zamiast tego są tuczone i poddawane ubojowi w Danii. Świadczy o tym fakt, że liczba ubojów maleje w mniejszym tempie niż pogłowie. Ubój zmniejszył się bowiem tylko o niecałe 3%. W porównaniu z Niemcami, gdzie w pierwszych trzech kwartałach 2022 roku ubito o 9% mniej świń, spadek w Danii jest więc niewielki.

Cena warchlaka zależy od tucznika

Polska nadal pozostaje największym odbiorcą duńskich prosiąt, których w samym tylko listopadzie 2022 roku przyjechało do nas ponad 400 tys. sztuk, a od początku 2022 roku ponad 5,5 mln. Miesiącem z największą liczbą warchlaków zaimportowanych z Danii był czerwiec z wynikiem 584 tys. sztuk. Dania od stycznia do listopada ub.r. wyeksportowała 12,75 mln warchlaków, z czego do Polski i Niemiec przyjechało ponad 10,51 mln sztuk. Jednak Niemcy kupują coraz mniej warchlaków z Danii, choć wciąż są drugim najważniejszym klientem. W listopadzie niemiecki import spadł aż o 47% w stosunku do tego samego miesiąca poprzedniego roku i sprowadzono wówczas zaledwie 285 tys. sztuk. W październiku też nie przyjechało rekordowo dużo, bo 390 tys. prosiąt. Eksport prosiąt z Danii do Niemiec od stycznia do listopada 2022 roku spadł o około 12% w porównaniu z tym samym okresem 2021 roku i wyniósł 5,09 mln sztuk.

Rafał Moczkowski nie przewiduje szybkiej odbudowy duńskiego pogłowia oraz radykalnej zmiany podaży warchlaków. Jego zdaniem przynajmniej do jesieni może brakować prosiąt na rynku.

Przy obecnie wysokich cenach duńskich prosiąt chlewnie utrzymujące do kilkuset świń często stoją puste. Rolnicy wolą sprzedać zboże. Jeżeli ceny pasz spadną, to wówczas może zwiększyć się zapotrzebowanie na prosięta do tuczu i jeszcze wzrosną ceny warchlaków – wyjaśnia Moczkowski.

Każdego roku sprowadzamy coraz więcej prosiąt z Danii, jednak tamtejsze pogłowie świń dramatycznie się kurczy. Pytanie, czy z tego powodu polskie tuczarnie będą stały puste?

  • Każdego roku sprowadzamy coraz więcej prosiąt z Danii, jednak tamtejsze pogłowie świń dramatycznie się kurczy. Pytanie, czy z tego powodu polskie tuczarnie będą stały puste?

Coraz mniej prosiąt do krajów Unii Europejskiej eksportuje Holandia. W porównaniu z 2021 rokiem ich liczba spadła o 570 tys. sztuk, czyli o ponad 9%, do 5,69 mln. Głównym odbiorcą są Niemcy, które kupiły prawie 2,95 mln prosiąt, ale było to o 619 tys. sztuk mniej (spadek o 17,4%). Znacznie mniej warchlaków sprzedano także do Belgii, Polski i Włoch.

Redukcja stad utrzymujących lochy w Holandii jest prawdopodobnie spowodowana wytycznymi i zwiększonymi wymogami nakładanymi przez rząd. Rolnicy są nakłaniani do rezygnacji z produkcji lub zmiany profilu. Bardzo niewiele jest więc na rynku warchlaków od tamtejszych dostawców – mówi Rafał Moczkowski.

Jedynie rosnąca produkcja trzody chlewnej w Hiszpanii zapewniła holenderskim eksporterom prosiąt wzrost sprzedaży w 2022 roku o 9,4% do prawie 1,7 mln sztuk. Największy procentowy wzrost eksportu dotyczył jednak borykającej się z epidemią afrykańskiego pomoru świń Rumunii, która kupiła 155 tys. prosiąt, czyli o 164% więcej. Po raz pierwszy od dłuższego czasu odnotowano też wzrost dostaw holenderskich tuczników do krajów UE. Liczba dostarczonych zwierząt wzrosła o ponad 96 tys. sztuk do 818 tys., czyli o 13,4% w porównaniu z 2021 rokiem. Najważniejszymi odbiorcami były ubojnie niemieckie, które kupiły 554 tys. świń. Podwoiła się też ilość dostarczana do Hiszpanii i osiągnęła około 94 tys. tuczników, a do Polski była prawie trzykrotnie większa niż rok wcześ­niej i wyniosła 66,3 tys. sztuk.

r e k l a m a

Trudno przewidzieć co stanie się na europejskim rynku wieprzowiny

Eksperci rynkowi szacują, że spadek produkcji trzody chlewnej w 2022 roku w całej Unii Europejskiej wyniósł 4% w stosunku do 2021 roku. W trzecim kwartale ub.r. był nawet wyższy niż średnioroczna wartość i wyniósł 7%, podczas gdy w drugim kwartale 3,9%. W 2023 roku prognozowane jest dalsze zmniejszanie się pogłowia w UE o 2,6%. Największe spadki dotyczyły nie tylko Danii i Polski, ale także Niemiec, a nawet Hiszpanii. W tej ostatniej produkcja wieprzowiny w pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 roku była o 1,78% niższa niż w tym samym okresie poprzedniego roku.

W Niemczech pogłowie trzody chlewnej w ciągu 2 lat spadło o ponad 18%, a w porównaniu z 2021 rokiem o 10%, czyli o 2,43 mln sztuk. Liczba ferm zmniejszyła się w ciągu 10 lat o 43%, czyli ubyło 12,9 tys. gospodarstw. W listopadzie ub.r. zarejestrowanych było 16,9 tys. stad trzody chlewnej. W porównaniu z listopadem 2021 roku ich liczba zmniejszyła się o około 10% (o 1,9 tys. mniej) i o 17% w porównaniu ze stanem sprzed 2 lat (o 3,5 tys. mniej gospodarstw). Wzrosła natomiast w ciągu ostatnich 10 lat średnia wielkość stada z 949 do 1259 świń. Według statystyk w Niemczech utrzymuje się 21,3 mln świń, w tym niecałe 1,4 mln loch.

Ubój świń w krajach Unii Europejskiej spada, ale zmniejsza się również popyt, bo Chiny odbudowały pogłowie i nie kupują już tak dużo wieprzowiny jak jeszcze w 2020 roku

  • Ubój świń w krajach Unii Europejskiej spada, ale zmniejsza się również popyt, bo Chiny odbudowały pogłowie i nie kupują już tak dużo wieprzowiny jak jeszcze w 2020 roku

Mniejsza produkcja trzody chlewnej powinna wpływać na lepsze ceny dla producentów świń. Oczekuje się, że w pierwszym kwartale 2023 roku mogą być one wyższe nawet o 32% w porównaniu z tym samym kwartałem poprzedniego roku i o 4% w drugim kwartale. Jednak zdaniem analityków PKO BP, o ile pierwsza połowa roku powinna przynieść wzrost cen żywca o 2–11% w stosunku do 2022 roku, to już w drugiej połowie prawdopodobne są raczej obniżki cen o 4–15% w relacji rocznej. Podobną tendencję przewidują analitycy banku BNP Paribas.

Oczekujemy, że w pierwszej połowie 2023 roku ceny skupu żywca utrzymają się na relatywnie wysokim poziomie, jednak druga połowa roku może przynieść korekty. Wzrosty cen detalicznych mięsa i produktów wieprzowych będą ograniczane przez ograniczony popyt ze względu na presję inflacyjną – uważa dr Kowalewska.

Może to być rezultatem niskiego popytu na rynkach trzecich, głównie w Chinach. Szacuje się bowiem, że światowa produkcja wieprzowiny była już w 2022 roku większa o 1,8% (o 2,2 mln ton), głównie właśnie za sprawą Chin, gdzie odnotowano wzrost produkcji. W skali globalnej sytuacja w Chinach ma ogromne znaczenie. Notowania cen spadły tam o 40% od początku listopada, co zapewne znajduje odzwierciedlenie na rynku światowym.

Według szacunków USDA, produkcja wieprzowiny w ubiegłym roku mogła w tym kraju wynieść prawie 52 mln ton, czyli o 9% więcej rok do roku i aż o 42% więcej niż w 2020 roku, czyli w okresie największego spadku produkcji w Chinach. Oznacza to, że tamtejsi producenci świń intensywnie odbudowują pogłowie trzody chlewnej i w 2023 roku będą kontynuować ten trend. Już w 2022 znacznie zmniejszyło się zapotrzebowanie Chin i import produktów wieprzowych wyniósł tylko 2,2 mln ton, czyli o 49% mniej w porównaniu z poprzednim rokiem. Oceniamy, że w 2023 roku można spodziewać się dalszego spadku – wyjaśnia Magdalena Kowalewska.

Dominika Stancelewska
Zdjęcia: Dominika Stancelewska

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a