Czy rolnikom przepadnie szansa na dopłaty do nawozów? Polska ma coraz mniej czasu

Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski poinformował, że Polska ma możliwość ponownego uruchomienia dopłat do nawozów w ramach zgody udzielonej w marcu przez Komisję Europejską. Jednak czasu jest niewiele. Czy polski rząd wyrobi się ze złożeniem wniosku?

Polscy rolnicy cały czas liczą na zapowiadaną przez rząd pomoc w zakupie nawozów po przystępnych cenach. Część gospodarzy ma nadzieję, że premier spełni obietnicę i w razie potrzeby uruchomi kolejny program dopłat do nawozów. Zwłaszcza, że Komisja Europejska daje zielone światło na ponowne wsparcie.

Komisarz UE: cały czas obowiązuje zgoda KE na pomoc dla rolników

Dziś w Białymstoku unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski przypomniał, że cały czas obowiązuje ramowa zgoda Komisji Europejskiej na to, żeby państwa członkowskie stosowały pomoc publiczną dla rolników w związku z kryzysem wywołanym wojną w Ukrainie.

- Państwa członkowskie mogą sobie wybierać różne formy pomocy w zależności od tego, jak same zdecydują, które sektory będą wspierać. I w ramach tej ramowej zgody Polska już zastosowała pomoc bardzo wysoką, bardzo dużą w postaci dopłat do nawozów – powiedział Wojciechowski.

Polska dostanie zgodę na ponowne dopłaty do nawozów, ale czasu jest coraz mniej

Komisarz podkreślił, że Polska nadal ma możliwość skorzystania z podobnej pomocy.

- Chcę zadeklarować, że jeśli Polska zwróci się ponownie o taką pomoc, to ramowa zgoda jest jeszcze otwarta. Ta maksymalna kwota pomocy nie została wyczerpana, bo to może być do 35 tys. euro na jedno gospodarstwo. Ta udzielana pomoc nie sięgała takich kwot. Polska może drugi raz wystąpić o taką pomoc. Wymaga to indywidualnej zgody KE, ale z tym nie będzie problemu – mówił komisarz.

Zaznaczył, że Polska może wystąpić o taką zgodę do końca roku. A to oznacza, że rządowi pozostały niecałe cztery miesiące, by podjąć decyzje o uruchomieniu dopłat do nawozów. Premier Morawiecki, który deklarował udzielenie takiego wsparcia na wiosnę 2023 roku musi się więc pospieszyć, by rolnikom nie przepadła szansa na dotacje.