Średnia wydajność powyżej 12 tys. kg mleka
– Aż się prosi o trzykrotny dój, niestety ze względów organizacyjnych jest to wręcz niemożliwe do przeprowadzenia. Pomimo że w tej oborze mamy średnią wydajność laktacyjną powyżej 12 tys. kg mleka, pozostajemy przy doju dwukrotnym – powiedział Dariusz Szlecht.
Paszowóz z wycinakiem nożowym
Główna obora w Kopaszewie mieści 240 krów, czyli wszystkie krowy dojne, które podzielone są na 3 grupy żywieniowe. Grupa 1 podzielona jest dodatkowo na podgrupy: wieloródki dające dziennie 52 l mleka średnio od sztuki i pierwiastki o średniej dziennej wydajności rzędu 43 l/szt.
– O ile są w gospodarstwie możliwości lokalowe i stado jest odpowiednio liczne, to warto oddzielać pierwiastki od wieloródek. W ten sposób eliminujemy dominację krów starszych nad młodszymi. Ułatwiamy też sobie obserwację zwierząt – powiedział zootechnik Marcin Til, dodając, że pierwiastki oddzielone są od wieloródek do ok. 120. dnia po wycieleniu. Potem łączą się w 2 grupie żywieniowej o wydajności ok. 32 l od krowy na dobę. 3 grupa laktacyjna to tzw. przedzasuszeniowa, gdzie krowy są przygotowywane do okresu zasuszenia a TMR ustawiono na wydajność 20 litrów od krowy na dzień.
6 różnych dawek TMR dla krów dojnych, zasuszonych i jałówek powstaje w ciąganym wozie paszowym Trioliet wyposażonym w wycinak nożowy. Ma on pojemność 12 m3 i w 2 ślimaki pionowe.
- Dyrektor Zakładu Nasienno-Rolnego w Kopaszewie Tadeusz Spurtacz

- Główną oborę z roku 2003 wyposażono w automatyczny system oświetleniowy dzień-noc
To już kolejna maszyna tego producenta i tego typu w Kopaszewie, ale starsze modele nie są sprzedawane, a zostają na części zamienne lub jako egzemplarze zapasowe.
– W Polsce nie ma zbyt wiele paszowozów wyposażonych w wycinak nożowy, ale u nas takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze. Główna jego zaleta polega na tym, że jeden operator i jeden zestaw maszyn odpowiada za załadunek i mieszanie TMR-u, co znacznie ogranicza ilość przejazdów. A trzeba przyznać, że nie mamy kiszonek zgromadzonych w jednym miejscu, a wręcz przeciwnie, są dość mocno od siebie oddalone – wyjaśnił Dariusz Szlecht.
Wentylatory pomogły w walce ze stresem cieplnym
r e k l a m a
Obora dla krów dojnych z roku 2003 nie jest zbyt wysoka, dlatego w upalne letnie dni pojawiły się problemy ze stresem cieplnym, a w jego zniwelowaniu pomogło zamontowanie mechanicznych wentylatorów.
– Obora od początku była za niska w stosunku do szerokości, ale wtedy tak się budowało. Nie było jeszcze świadomości co do roli kubatury obiektu. Dziś budowana obora o takich wymiarach miałaby 14 m wysokości w kalenicy, a ta ma 9 m. Dodatkowo, w bliskim sąsiedztwie znajdują się kolejne budynki i latem zaczęło się robić duszno a krowy szybko wpadały w stres cieplny. Musieliśmy dobrać odpowiednią ilość wentylatorów o odpowiedniej mocy – powiedział Dariusz Szlecht, dodając, że wymiana powietrza odbywa się za pośrednictwem świetlika kalenicowego oraz obszernej otwartej bocznej przestrzeni rozciągającej się nad niskim cokołem.
- Hala udojowa typu rybia ość 2 x 9 stanowisk zamontowana przez firmę A-Lima-Bis, a pracuje na podzespołach Fullwooda
- Za usuwanie odchodów odpowiadają zgarniacze typu Delta załączane automatycznie co 3 godziny
Genetyka i kąpiele racic
Na stan racic i nóg dobry wpływ ma częste załączanie zgarniaczy typu Delta – co 3 godziny, jednak w znacznym ograniczeniu problemów związanych z nogami i lokomocją, zdaniem Dariusza Szlechta, głównie pomogła genetyka, a więc odpowiedni dobór buhajów oraz kąpiele racic.
– Kąpiele racic robimy 2 razy w ciągu tygodnia, w ok. 8-procentowym roztworze siarczanu miedzi. Korekcję racic przeprowadzamy 2–3 razy w roku, a buhaje dobieramy głównie pod kątem nóg – wyjaśnił Marcin Til.
- Krowy, które nie chodzą na halę udojową, a więc zasuszone i z grupy przedwycieleniowej korzystają ze zmodernizowanych obór z możliwością wyjścia na okólniki

- Takich wentylatorów jak ten pracuje kilkanaście w oborze zasiedlonej przez 285 krów dojnych
HR Danko to hodowla licząca się pod względem indeksu rodowodowego PF żeńskiej młodzieży. Bardzo wysoko w rankingach są też buhaje Danko Zoom i Danko Alians, dostępne w ofercie WCHiRZ Poznań z siedzibą w Tulcach.
– Danko Zoom pochodzi właśnie z tej obory w Kopaszewie, a Danko Alians urodził się w Choryniu. Jednak oba te osobniki pochodzą z embriotransferu. Płukaliśmy nasze najlepsze jałówki i zarodki deponowaliśmy biorczyniom – wyjaśnił Dariusz Szlecht.
7 zakładów w kilku województwach
Zobacz także
HR Danko włączyła się w pomoc uchodźcom z Ukrainy, poprzez zakwaterowanie 7 osób w pałacu w Kopaszewie, gdzie m.in. znajduje się biuro Zakładu Nasienno-Rolnego, którym kieruje dyrektor Tadeusz Spurtacz.
– Spółka Danko składa się z 7 zakładów rozmieszczonych w kilku województwach naszego kraju, w tym na terenie woj. wielkopolskiego jest ZNR Kopaszewo o powierzchni upraw ok. 1800 ha i ZNR Szelejewo o powierzchni upraw ok. 1300 ha. Cała spółka ma ponad 6 tys. ha. Zajmujemy się hodowlą twórczą i zachowawczą wszystkich gatunków zbóż, ale też uprawiamy soję i niektóre gatunki traw pastewnych, prowadzimy również nasiennictwo w zakresie odmian rzepaku. Prawie w każdym zakładzie mamy hodowlę lub chów bydła mlecznego i uprawy towarowe, razem daje to ok. 1900 krów mlecznych w 6 oborach. Rocznie z trzech naszych lokalizacji w Kopaszewie, Choryniu i Szelejewie sprzedajemy 11 mln litrów mleka do SM Gostyń, z którą współpraca układa się bardzo dobrze – powiedział dyrektor Tadeusz Spurtacz.
Więcej o HR Danko i stadzie z Kopaszewa napiszemy w naszym dwumiesięczniku „Elita Dobry Hodowca”, w tym m.in. rozwiniemy temat embriotransferu.
- Zootechnik Marcin Til (z prawej) ma pod opieką 320 krów, w tym 285 w doju na fermie w Kopaszewie wchodzącej w skład Zakładu Nasienno-Rolnego, będącego częścią Danko Hodowla Roślin sp. z o.o., czyli spółki strategicznej podlegającej pod KOWR. Produkcją zwierzęcą w HR Danko zarządza główny hodowca Dariusz Szlecht (z lewej). Codziennie z obory w Kopaszewie wyjeżdża 11 tys. l białego surowca do Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Średnia wydajność laktacyjna od krowy przekracza 12 tys. kg mleka.
Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 17/2022 na str. 43. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.