StoryEditorWiadomości rolnicze

Ceny pasz jeszcze bardziej pójdą w górę? Wiele na to wskazuje

29.03.2022., 17:03h
Ceny pasz były wysokie już przed wojną w Ukrainie. Ale w ciągu ostatniego miesiąca zdecydowanie wystrzeliły w górę. Niestety, analitycy przewidują, że to nie koniec podwyżek. A deficyt pasz jest tak ogromny, że rolnicy z południa Europy obawiają się konieczności masowego wybicia swoich stad. 

Hodowcy załamują ręce. Ceny zbóż paszowych i pasz białkowych, w tym śruty sojowej i rzepakowej rosną z tygodnia na tydzień. Podwyżkom końca nie widać. Wydatki na żywienie zwierząt rosną więc w rekordowym tempie. Rolnicy są zdruzgotani i mówią, że nie są w stanie udźwignąć tych kosztów. Niestety, analitycy rynkowi przewidują, że w najbliższych miesiącach ceny pasz nadal będą szły w górę.

- Oczekujemy silnego wzrostu cen pasz obniżającego opłacalność produkcji - informują w najnowszym raporcie eksperci Credit Agricole.

Ceny zbóż paszowych i pasz białkowych eksplodowały

Jeszcze przed wojną w Ukrainie ziarno paszowe osiągało wysokie ceny na światowych giełdach. Jednak po napaści Rosji pojawiły się obawy o globalny niedobór zbóż. Dlatego ceny kukurydzy, jęczmienia i pszenicy paszowej dosłownie eksplodowały, podobnie jak śruty rzepakowej i sojowej. A że Ukraina jest ważnym dostawcą na rynek europejski komponentów do produkcji pasz (śrut słonecznikowych, oleju słonecznikowego i sojowego), to ich ceny automatycznie też poszły w górę. Zanim producenci znajdą zamienniki z innych regionów świata, minie trochę czasu. 

Przykładowo tona śruty rzepakowej kosztuje obecnie ok. 2600 zł, podczas gdy w ubiegłym roku było to ok. 1600 zł/t. Z kolei ceny śruty sojowej w portach kształtują się na poziomie 3000 zł/t. Bardzo droga jest też pszenica paszowa. Z naszej cotygodniowej sondy wynika, że skupy płacą za nią ok. 1500 zł/t. Podobne notowania osiąga w Polsce kukurydza, chociaż tu obserwujemy powolny trend spadkowy.

Ceny pasz przerażają hodowców trzody chlewnej. „Ciągle jestem pod kreską”

Najbardziej wzrost cen pasz odczują hodowcy trzody chlewnej. Ich produkcja od ponad roku jest kompletnie nieopłacalna, mimo że ceny w skupie w ostatnim czasie wzrosły.

- Ja dziś za tonę paszy dla tuczników płacę ponad 2,5 tys. zł. I co z tego, że w ostatnich tygodniach ceny skupu wzrosły, skoro rosnące koszty produkcji jak pasze czy nawozy nie dają mi odrobić strat z poprzednich miesięcy. Ciągle jestem pod kreską – mówi nam hodowca świń z woj. mazowieckiego. I dodaje, że ceny paszy rosną nieprzerwanie od kilku miesięcy, ale największe wzrosty są od wybuchu wojny w Ukrainie. 

Paulina Biernatowska, rzecznik prasowy firmy Agrolok przyznaje w rozmowie z nami, że rzeczywiście od 24 lutego obserwuje zdecydowanie większy ruch na stronie w zakładce notowań cen śrut.  

- Codziennie wpisywane są tu notowania cen śrut z dnia poprzedniego wg cen rynkowych w Polsce - otrzymywanych konkretnie od importerów oraz producentów śrut. Już od początku roku zaobserwowaliśmy zwiększenie liczby odsłon zakładki z notowaniami. Największy skok odwiedzin rozpoczął się jednak 24 lutego.  Wówczas dzienna odwiedzalność zakładki notowań wzrosła o 227 procent osiągając 32607 wejść tego dnia. Trend ten utrzymuje się na podobnym poziomie do dziś – wyjaśnia Paulina Biernatowska.

Co wpływa na ceny śrut w Polsce?

Na ceny śrut wpływ ma wiele czynników. Warunkują one ostateczną cenę surowca, jaką zakłady paszowe otrzymują od importerów czy też producentów śrut.

- Jeśli chodzi o cenę śruty sojowej, wpływ na nią mają ceny na giełdzie w Chicago (rynki pogodowe, podaż i popyt na rynkach światowych), kurs walut (stosunek złotówki do dolara) oraz ceny paliw na rynkach światowych. Na ceny śrut rzepakowych wpływ mają: ceny na giełdzie w Niemczech, kurs walut (stosunek złotówki do euro), ceny paliw na rynkach światowych – przypomina Paulina Biernatowska.

Ceny śrut biją rekordy

Przyjrzyjmy się więc, jakie są obecnie ceny soi, rzepaku i śrut. Na giełdzie CBOT w Chicago kontrakty sojowe na maj osiągają zawrotne ceny - 574 euro/t.  To oznacza, że od grudnia soja zdrożała o 35 proc. Śruta sojowa też mocno podrożała. Wczoraj na zamknięciu giełdy jej notowania osiągnęły 478,9 dolarów/t., czyli jest o 70 dolarów droższa niż na koniec 2021 roku.

Z kolei rzepak na paryskiej giełdzie Matif przebił w ubiegłym tygodniu barierę 1000 euro/t. Wczoraj w dostawie na maj kosztował 972 euro/t.

Natomiast śruta rzepakowa wyceniana była na 518 euro/t.  

Polska kupowała śrutę słonecznikową tylko z Ukrainy

Wielkim problemem dla rolników jest także odcięcie od dostaw śruty słonecznikowej, która jest znacznie tańsza niż śruta rzepakowa. Niestety, wojna w Ukrainie mocno ograniczyła możliwości eksportowe tego komponentu. Będzie to szczególnie odczuwalne dla polskich hodowców, bo z Ukrainy importowaliśmy praktycznie 100 proc. śruty słonecznikowej.

W 2021 roku łączny import śruty słonecznikowej i pelletów z łuski słonecznika wyniósł ok. 310 tys. ton, z tego 295 tys. ton z Ukrainy i 7 tys. ton z Rosji. Warto dodać, że w tym roku Ukraina miała wyeksportować 5,3 mln t śruty słonecznikowej.

Hiszpanii i Włochom grozi masowe wybicie zwierząt. „Świnie zaczynają zjadać siebie nawzajem”

Duże kłopoty mają także producenci zwierząt z południa Europy, głównie Hiszpanie i Włosi, którzy są uzależnieni od importu pasz. Problem dodatkowo pogłębia fakt, że Węgry, Serbia i Mołdawia również zakazały eksportu zbóż i komponentów paszowych. 

- We włoskich portach pozostały zapasy na zaledwie 25 dni - mówiła tydzień temu Reutersowi Michele Liverini, wiceprezes firmy produkującej pasze dla zwierząt.

Z kolei Alessandro Bonetti, rolnik z San Giuliano Milanese żalił się w wywiadzie dla Repubblica, że przy tych kosztach i braku pasz stada zwierząt hodowlanych będą masowo likwidowane. 

- Hodowla bydła we Włoszech może zniknąć, ponieważ nikt nie ma siły, by sprostać tym cenom. Dla rolnika najgorsze jest wstać rano i zobaczyć pustą oborę. Teraz wiem, że taki scenariusz jest coraz bardziej realny – zaznaczył Bonetti. 

Natomiast w Hiszpanii problemy z wysokimi cenami pasz i ich mniejszą podażą  pogłębia protest przewoźników. Do wielu gospodarstw transporty z paszą nie dojechały. Sytuacja robi się dramatyczna. 

- Większości producentom w całym kraju brakuje zarówno podstawowych surowców paszowych, jak i wszelkiego rodzaju mikroskładników, minerałów i witamin – wyjaśnia Hiszpańska Konfederacja Producentów Pasz dla Zwierząt.

Jak donosi hiszpańska prasa na niektórych fermach świnie zaczynają zjadać siebie nawzajem.

- Zwierzęta o największej masie pożerają te małe, ważące niewiele ponad 20 kg. Brak paszy doprowadza je do szaleństwa, a są przyzwyczajone do pożerania wszystkiego, co mają wokół – mówi portalowi El Mundo rolnik z Valencia de las Torres.

Trzeba wzmocnić produkcję krajową pasz

Drastyczne przykłady z południa Europy dowodzą tego, jak ważna jest produkcja krajowa pasz. 

- Surowiec, który wykorzystujemy do produkcji w naszej fabryce - Zakładzie Uszlachetniania Białka Roślinnego, w którym produkujemy komponenty paszowe, pozyskiwany jest lokalnie (na terenie całej Polski) przez cały rok. Nawet w trudniejszych okresach jesteśmy gotowi na ciągłość produkcji, udostępniamy również klientom kontrakty długoterminowe – wyjaśnia Paulina Biernatowska.

Dlatego rolnicy z zadowoleniem przyjęli decyzję KE umożliwiającą im wykorzystanie gruntów ugorowanych do produkcji roślin paszowych.

Kamila Szałaj, fot. arch.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 12:07