18 maja 1990 r. Zygmunt Krzemiński, absolwent politechniki i duży producent trzody chlewnej z Jeziorna udał się do Urzędu Gminy w Konecku, aby zarejestrować Zakład Mechanizacji i Automatyzacji BIN. Takie były początki fabryki. Obecnie w jej grupie udziałowców jest córka założyciela Paulina i jego bracia Jan oraz Paweł. Ten ostatni aktualnie pełni funkcje prezesa spółki, która w tym roku kończy 30 lat. Z Pawłem Krzemińskim o historii oraz planach firmy BIN rozmawia Tomasz Ślęzak.
r e k l a m a
Dlaczego powstał BIN? Jakie były początki zakładu?
Jeszcze przed 1990 r. w głowie i sercu jednego człowieka narodziła się potrzeba i koncepcja stworzenia dla potrzeb własnego gospodarstwa magazynu na ziarno. Mój brat Zygmunt miał gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody chlewnej. Rozwijał je, wybudował nową chlewnię, za którą otrzymał złotą wiechę. Nie miał jednak gdzie składować zboża do produkcji paszy. Tak powstały pierwsze dwa silosy z blachy pomalowanej na czarno, co stanowiło zabezpieczenie antykorozyjne. Silosy te już wtedy wyposażone były w perforowaną podłogę umożliwiającą przepływ powietrza.
Silosy stanęły i stoją w niedalekim Jeziornie w gminie Koneck. Rolnicy docenili ich praktyczność i wygodę. Poprosili brata o zrobienie takich samych. Po dziesięciu latach tych doświadczeń mój brat Zygmunt oficjalnie zarejestrował spółkę BIN. Początki były bardzo pionierskie, bo do gospodarstwa jechała ekipa ludzi i na miejscu tworzyła silos wycinając go z blachy. Tak realizowaliśmy pierwsze zlecenia. W początkowym okresie działalności wynajmowaliśmy niedużą halę o powierzchni 700 m2 od aleksandrowskiej firmy Budkrusz. W początkowym okresie działalności w kilka osób staraliśmy się zająć wszystkimi działami BIN - a. Razem zajmowaliśmy się produkcją, magazynami, handlem, marketingiem i księgowością. Firma szybko się rozwijała. Spływało mnóstwo zamówień. Było ogromne zapotrzebowanie na silosy. Z czasem system produkcyjny i sprzedaży został uporządkowany.
Na początku działalności daliśmy też ogłoszenie do jednej z regionalnych gazet. Było ono w kształcie silosu. Zygmunt uznał, że należy zamieścić jak najwięcej informacji technicznych o silosach. Twierdził, że wszystkie są ważne. Było ich mnóstwo. Ciekawostką jest fakt, że ono było wielkości paczki zapałek. Ogłoszenie przyniosło spore efekty, ponieważ zaczęły płynąć duże ilości zamówień na silosy.
Jak wyglądały pierwsze lata działalności?
r e k l a m a
W początkowym okresie Zygmunt odpowiadał za wszystkie działy związane z produkcją. Miał nieprawdopodobną głowę. W krótkim czasie umiał zgłębić potrzebną wiedzę w danej dziedzinie. Pamiętam, że dużo się uczył i przygotowywał. Potrafił wielokrotnie zaskoczyć mnie swoją wiedzą na dany temat, której wcześniej nie miał. W momencie umiejscowienia firmy w Aleksandrowie Kujawskim nastąpił podział obowiązków. Brat Jan zajmował się produkcją i kwestiami organizacyjnymi. Szybko się rozwijaliśmy, więc do zespołu po założeniu firmy dołączyłem i ja. Wcześnie byłem marynarzem. Zawód ten wykonywałem przez kilkanaście miesięcy. Razem z moim bratem Janem jesteśmy z wykształcenia nawigatorami. Różnica między nami jest taka, że on marynarzem był przez kilka lat. Byłem konstruktorem, handlowcem, księgowym, dyrektorem oraz marketingowcem do momentu, kiedy dołączył do nas Stanisław Kaszubski. Zanim on przyszedł uważałem, że świetnie znam się na marketingu. Potem, kiedy zaczął z nami działać, okazało się, że moja wiedza w tej dziedzinie była niewielka.
Stanisław Kaszubski był pionierem i autorem słynnej strategii marketingowej i informacyjnej.
On nie tworzył silosów tylko zapotrzebowanie na nie. Jest twórcą naszych struktur marketingowych. To chyba najważniejsza rzecz. Mieliśmy strukturę produkcyjną i moce wytwórcze. Robiliśmy silosy, ale dla całego przedsiębiorstwa były to tylko jedne z elementów. Pamiętam były różne działy, handlowy, obsługi technicznej ale jeden tylko nazwaliśmy „wydział produkcji”, bo nam się wtedy wydawało, że produkcja jest najważniejsza. Marketing bezpośredni polegał na tym, że byliśmy dostępni i potrafiliśmy narzucić standardy zachowania. Właściwie identyfikowaliśmy problemy. Nieodżałowana postać Stanisława Kaszubskiego, który potrafił nazwać problem. To było prawie filozoficzne podejście dopóki coś nie ma nazwy, to nie istnieje.
Stanisław sparafrazował pamiętne słowa i wymyślił hasło „Weźmy zboże w swoje ręce”. Problem został nazwany i zaczął istnieć. Do póki silosy nie były dostępne, rzeczą naturalną było, że ziarno musi być przechowywane w stodole albo na strychu. Powszechne zastosowanie w rolnictwie silosów zbożowych wiązało się z powstaniem całej infrastruktury dla przechowalnictwa. Zaczęliśmy oferować kompleksowe usługi. Kwestiami prawnymi związanymi z budową silosów zajęły się władze państwowe, naukowcy, instytuty rolnicze oraz prasa. Zaczęła być doceniana wartość, którą wnieśliśmy dzięki silosom BIN. Zboże było dobrej jakości przez długi czas, rolnicy stawali się niezależni. W ciągu 30 lat przyczyniliśmy się do tego, że wiele ton zboża nie uległo zmarnowaniu i zjedzeniu przez myszy.
Jako jedna z pierwszych firm w branży rolnej doceniliście specjalistyczną prasę. Pomagaliście popularyzować informacje o przechowywaniu zbóż.
Prasa rolnicza była narzędziem i dawała możliwość dotarcia do rolników. Wspólnie zrealizowaliśmy wiele projektów takich jak zasady bezpiecznego przechowywania zboża czy konserwacja do tego służących urządzeń. Produkcja i oferowanie silosów spowodowało, że potrzebna była edukacja oraz informacja. Za pomocą prasy rolniczej możliwe było informowanie rolników o tym, jakie systemy i silosy będą dla nich najlepsze. W ten sposób doszło do powstania całej branży przechowalniczej. W docieraniu do rolników nieocenioną rolę i ogromny wkład odegrał Stanisław Kaszubski i Andrzej Muszyński oraz uczący się od nich Przemek Bochat. Na przestrzeni lat mogliśmy docierać do rolników dzięki współpracy z nieistniejącym już tytułem „Plon” a następnie „Poradnikiem Rolniczym”. Z perspektywy ostatnich trzech dekad mogę uznać, że Wiesław Nogal oraz Krzysztof Wróblewski z BIN-em zostali zaślubieni. Poznaliśmy ich na targach, które odbywały się w województwie lubelskim. Dzięki nim i Stanisławowi Kaszubskiemu powstało wiele prasowych publikacji dotyczących przechowalnictwa zbóż.
Jaki był najtrudniejszy moment w 30-letniej historii firmy BIN?
Do 1996 r. silosy sprzedawały się praktycznie same. Co roku notowaliśmy nieustanne wzrosty sprzedaży. Rozwój był ciągły. W 1997 r. nastąpiło załamanie. Spowodowane było to sytuacją na rynku zbóż i rzepaku. Ciekawostką jest fakt, że firma sprzedając o połowę mniej zanotowała o połowę mniejszy zysk. Możliwe było to dzięki niewielkim kosztom stałym. Były one znikome, ponieważ wtedy większość czynności przy produkcji silosów wykonywana była ręcznie. Nie było maszyn i urządzeń, które ulegają amortyzacji. Nie ponieśliśmy więc finansowej straty. W początkowej fazie BIN był firmą sezonową. Pracownicy pracowali tylko w sezonie produkcyjnym. Przyjmowanie ludzi wiązało się z kosztami ich wyszkolenia. Nie opłacało się więc potem zwalniać ludzi z konkretnymi umiejętnościami. Kumulacja kapitału w firmie pozwoliła na zaplanowanie produkcji na cały rok. To było dla nas duże wyzwanie, zgromadzić na to środki w firmie, która sprzedawała przez trzy miesiące w roku, a miała produkować przez dwanaście i mieć na to pieniądze. Bo silosy sprzedawały się w kwietniu, maju i czerwcu. Rolnicy kupowali je tylko na żniwa. Po nich, kiedy mieli zboże już zmagazynowane albo sprzedane, problem przestawał dla nich istnieć. Teraz to się zmieniło z różnych względów. Budowa silosów wymaga uzyskania pozwoleń. Ich wydanie warunkuje w znacznej mierze ich zakup i stawianie. Stosujemy różne promocje i warunki sprzedaży w zależności od momentu w roku, w jakim zamówienia są składane. Wiele lat temu stwierdziliśmy, że zamiast kupować wydajne maszyny pozwalające na wyprodukowanie różnych części w krótkim czasie będziemy je wytwarzać wolniej, ale przez cały rok. Zbudowaliśmy magazyny, które uznaliśmy, że będą dla nas lepsze. Dzięki temu jesteśmy firmą, która produkuje przez cały rok. Sprzedaż jest rozciągnięta na wiele miesięcy. Nadal mamy jednak sezon produkcyjny, handlowy oraz montażowy.
Na tej linii będą produkowane elementy do silosów z blachy falistej
Jak wygląda obecnie system produkcji?
Mamy 30 lat doświadczenia. Przez ten czas opracowaliśmy 30 typów silosów o ścianach płaskich. W 30 roku działalności wprowadzamy 30 typów silosów z blachy falistej. Wprowadzenie tej technologii wiązało się z realizacją inwestycji w naszej fabryce. Klasyczne nasze silosy były wykonywane w oparciu o ciąg maszyn. Blacha w rolkach była rozwijana i następnie przechodziła przez kolejne urządzenia, na których była obrabiana a poszczególne procesy produkcyjne były realizowane. Dla silosów falistych została stworzona w nowej hali linia produkcyjna. W specjalnej maszynie ściany są falowane automatycznie. Krąg blachy jest przez nią rozwijany, a poszczególne części silosów zostają wycinane, nacinane i dziurkowane. Nadawany jest kształt dla średnicy silosu, który jest wytwarzany. Powstaje skorupa, która nie wymaga dalszej obróbki. Nowa technologia pozwoli nam na budowanie silosów o pojemności do 5000 ton.
Czego życzyć BIN-owi z okazji urodzin? Jakie sobie stawiacie cele na kolejne 30 lat?
Rolnictwo mierzy się z wieloma problemami. Aktualnie jest to susza oraz konsekwencje związane z obowiązującymi ograniczeniami. Chcemy przez kolejne 30 lat robić to z czego słyniemy. Będziemy reagować i zaspokajać potrzeby rolników. Będziemy wytwarzać rzeczy, które pomagają produkować im żywność. Niektóre rzeczy same się pojawiają. Do póki nie było silosów w powszechnym użyciu, nikt nie zajmował się technologią specjalistycznych urządzeń do przechowywania zbóż. Kiedy zaczęły się pojawiać w polskich gospodarstwach dzięki nim zostało uratowanych wiele ton ziarna, a polski rolnik, dla którego silos to BIN, sam mógł decydować, kiedy sprzeda swoje ziarno.
Dziękuję za rozmowę.
Widziałeś już nasze video "Opryskiwacz Amazone Pantera III generacji"?
Skrollując treść naszego Serwisu, zamykając okno tego komunikatu (X), klikając na elementy strony poza tym komunikatem bez zmian ustawień w zakresie prywatności, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych przez Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o. (dalej PWR/my) i Zaufanych Partnerów do celów marketingowych, w szczególności na potrzeby wyświetlania reklam dopasowanych do Twoich zainteresowań i preferencji w serwisach PWR i w Internecie. Pamiętaj, że wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć. Dowiedz się więcej lub zdecyduj o zgodzie.
Nasz cel to dostarczanie interesujących Ciebie treści, również przez dopasowane do Twoich zainteresowań reklamy. Twoja zgoda na wykorzystanie plików cookies i podobnych technologii w Twojej przeglądarce umożliwi nam dostosowanie przekazu do Twoich preferencji. Pozwoli ograniczyć ilość prezentowanych reklam Brak zmian ustawień przeglądarki jest Twoją zgodą na zapis plików cookies i podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym i wykorzystanie zapisanych w nich informacji. Ustawienia przeglądarki w zakresie cookies możesz zawsze zmienić (szczegóły w Polityce Prywatności).
✕
Drogi Użytkowniku!
Przez dalsze Aktywne korzystanie z Serwisu, bez zmian ustawień przeglądarki, oznacza, że zgodziłeś się na przechowywanie w Twojej przeglądarce plików cookies i na przetwarzanie gromadzonych dzięki nim danych osobowych przez Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o. i naszych Zaufanych Partnerów. Dowiedz się więcej lub wycofaj zgody
✕
Na co wyrażasz zgodę?
Przechodząc do serwisu poprzez: scrollowanie treści poza wyświetlanym u dołu strony komunikatem, klikanie w linki prowadzące do elementów serwisu, a także przez zamknięcie okna informacyjnego dotyczącego cookies i przetwarzania danych zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych przez PWR Sp. z o.o. i jej zaufanych partnerów w celach marketingowych, w tym na potrzeby wyświetlania reklam targetowanych, czyli dopasowanych do twoich zainteresowań.
O konieczności podjęcia decyzji dotyczących przetwarzania przez PWR i Zaufanych Partnerów Twoich danych i sposobach wyrażenia lub niewyrażenia zgody na ich przetwarzanie a także o użyciu plików Cookies i podobnych technologii w celu dopasowywać reklamy do Twoich zainteresowań i prowadzenia analityki stron naszych serwisów informujemy Cię u dołu stron na naszych serwisach do momentu podjęcia przez Ciebie decyzji dotyczących tych rozwiązań.
Brak wyrażonych zgód może skutkować większą liczbą reklam, wyświetlanych losowo, bez odniesienia do Twoich zainteresowań. Więcej informacji o plikach Cookies i podobnych technologiach oraz celach ich wykorzystania znajduje się Polityce Prywatności.
Podmioty odpowiadające za przetwarzanie Twoich danych to:
Administrator Danych, czyli Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o. (PWR) z siedzibą w Poznaniu przy ul. Metalowej 5 oraz nasi Zaufani Partnerzy, z którymi współpracujemy realizując nasze cele analityczne i marketingowe.
Jakie dane przetwarzamy?
Do danych tych należą: adres IP, adres URL żądania, nazwa domeny, identyfikator urządzenia, mobilny identyfikator reklamowy, typ przeglądarki, język przeglądarki, liczba kliknięć, ilość czasu spędzonego na poszczególnych stronach, data i godzina korzystania z Serwisu, typ i wersja systemu operacyjnego, rozdzielczość ekranu, dane zbierane w dziennikach serwera, a także inne podobne informacje.
Podstawy przetwarzania tych danych
a/ uzasadniony interes PWR, jakim jest prowadzenie działań marketingu własnego i podmiotów trzecich współpracujących z PWR, w tym dopasowywanie treści i reklam do Twoich zainteresowań, przeprowadzanie analiz dotyczących ruchu na stronach serwisu i ich funkcjonalności, a także zapewnienie bezpieczeństwa usług, możliwości dochodzenia praw i roszczeń, b/ wyrażona zgoda – na realizację działań marketingowych PWR i jej Zaufanych Partnerów-reklamodawców, polegających na dopasowaniu treści i reklam do Twoich zainteresowań
Prawa, z jakich możesz skorzystać w związku z przetwarzaniem Twoich danych to:
Prawo wycofania w dowolnym momencie udzielonej zgody na przetwarzanie danych osobowych. Wycofanie zgody nie ma wpływu na legalność działań w okresie, gdy zgoda była wyrażona. Prawo dostępu do własnych danych, do ich sprostowania, usuwania, prawo do przenoszenia danych, wyrażenia sprzeciwu, prawa do ograniczenia przetwarzania, a także z prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym jest Prezes Urzędu Ochrony Danych. (Szczegóły dostępne w Polityce Prywatności)
Dzięki Twojej zgodzie na przetwarzanie Twoich danych w celu targetowania przez PWR i Zaufanych Partnerów treści i reklam będziemy mogli ograniczyć ilość wyświetlanych reklam i prezentować Tobie tylko te, którymi możesz być zainteresowany. Takich wyborów musisz dokonać oddzielnie dla każdego urządzenia lub przeglądarki internetowej, z których korzystasz
Brak Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych w celu targetowania przez PWR i Zaufanych Partnerów treści i reklam nie daje nam możliwości ograniczenia treści i reklam do tych, które mogą Cię zainteresować. Reklamy nadal będą widoczne, będą wyświetlane losowo – bez uwzględniania Twoich zainteresowań. Rozwiązania techniczne uniemożliwiające w niektórych przeglądarkach zainstalowanie tzw. cookies trzeciorzędowego blokuje nam skuteczne wyłączenie dopasowywania reklam we wszystkich naszych serwisach. Najlepiej wyłącz dopasowywania reklam w każdym z naszych serwisów niezależnie. Jeśli korzystasz z różnych urządzeń i/lub przeglądarek, pamiętaj, że wyłączenie możliwości dopasowywania reklam w wybranej przeglądarce lub urządzeniu jest skuteczne tylko na nim. Dlatego takich wyborów musisz dokonać oddzielnie dla każdego urządzenia lub przeglądarki internetowej.
Zgoda/wycofanie zgody
1. W każdej chwili można wycofać zgodę na instalowanie cookies i podobnych technologii. Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
2. Aby wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych do celów marketingowych w szczególności związanych z wyświetlaniem reklam targetowanych, należy skorzystać z poniższej opcji i w zależności od wyboru zaznaczyć (zgoda) lub odznaczyć (brak zgody) checkbox.