Rolnicy maja okazję zobaczyć nowoczesne maszyny podczas pracy
r e k l a m a
Kopalnie nie wyrabiają z produkcją
r e k l a m a
– W glebie niezakwaszonej kumuluje się materia organiczna, poprawia się jej struktura oraz retencja, a życie biologiczne jest bogatsze. W efekcie rośliny są bardziej odporne na stres m.in. wywoływany przez suszę, co przekłada się na wyższy plon – tłumaczył prof. Grzegorz Siebielec.
Zobacz także
– Wysoka reaktywność wapna na poziomie ok. 98 proc. powoduje, że stosowana w tej technologii dawka to ok. 2 t/ha przy pH wynoszącym ok. 5. W przypadku pH w granicach 5,5 stosuje się około 1 tony. Ograniczamy dawkę, bo stosujemy wapno, które niemalże w 100 proc. działa od razu.

Ten produkt może Ciebie zainteresować
Rolnictwo cz. VI. Produkcja roślinna. Technologie produkcji roślinnej

– Można w dużym uproszczeniu założyć, że cząsteczki o wielkości do jednej dziesiątej milimetra rozłożą się w glebie w ciągu roku. Większe ziarna potrzebują na to kilku lat. Tak więc podstawową zaletą tego wapna jest szybkość działania – podkreśla reprezentant Lafarge.
Na poparcie swoich słów Tomasz Piszczatowski powołał się na doświadczenia wazonowe przeprowadzone przez IUNG. Porównano w nich, jak się zmienia pH po zastosowaniu różnych nawozów wapniowych.
– Po miesiącu, czyli bardzo szybko, najlepszy wynik miała nasza mączka wapienna. Kreda w tym badaniu podnosiła pH wyraźnie wolniej. Z uwagi na właściwości fizyczne, nie da się jej doprowadzić do postaci mączki – wyjaśnił.
Rozsiewacz RCW 120 TD
Rozsiewacz przyczepiany Unia RCW 120 TD jest wyposażany w 9- lub 12-metrową belkę do wysiewu nawozów pylistych. Zapewnia rozkładanie nawozu na powierzchni pola w taki sposób, aby zapobiec znoszeniu go przez wiatr. Dawkę można zmieniać korzystając z hydraulicznej regulacji szczelin, przez które podawana jest mączka. W tym rozsiewaczu hydraulicznie realizowany jest napęd przenośnika, zamykana zasuwa i składana plandeka skrzyni ładunkowej.
– Jest możliwość zdemontowania belki i zainstalowania klasycznego adaptera do rozsiewania wapna, czyli ten rozsiewacz jest urządzeniem wielofunkcyjnym – podkreślają przedstawiciele Unii. – Praktycznie całe sterowanie pracą rozsiewacza odbywa się z kabiny ciągnika za pośrednictwem komputera Unia Superior (można go przepinać, służy wtedy do obsługi innych maszyn Unii). Z tego poziomu odbywa się rozkładanie maszyny, otwieranie i zamykanie zasuw czy ustalanie dawki nawozu. Aby ograniczyć do minimum szarpanie na dyszlu, zastosowano jego resorowanie sprężynami spiralnymi. Za gładkie pokonywanie nierówności odpowiedzialne jest zawieszenie resorowane tandem.
U mnie się sprawdził
– Ta innowacyjna forma wysiewu wapna pylistego cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Rolnicy zauważyli, że jest to najtańsza i najskuteczniejsza forma odkwaszania gleby – mówi pan Eugeniusz.
Eugeniusz Niemiec na co dzień używa wraz z synem rozsiewacza Sulky XT130 w trudnych, podgórskich warunkach. W tych samych warunkach testował RCW 120 TD. W ciągu miesiąca wysiał nim ok. 1000 ton mączki. Jak wypadło porównanie?
– Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że rozsiewacz z Unii sprawdził się w 100 procentach i w niczym nie ustępuje maszynie, z którą mam na co dzień do czynienia, a pod pewnymi względami ją przewyższa. Gdyby w czasie, gdy kupowałem rozsiewacz, RCW 120 TD był już dostępny na rynku, wybrałbym polski produkt – stwierdza rolnik.
Pan Eugeniusz podkreśla, że obsługa rozsiewacza Sulky odbywa się w części manualnie. Natomiast w rozsiewaczu Unii zastosowano dużo hydrauliki, upraszczając i ułatwiając obsługę, sprowadzając ją w dużej mierze do korzystania z komputera w kabinie ciągnika.
– Ważna jest możliwość, szczególnie na wąskich polach, prowadzenia wysiewu połową belki, dzięki czemu unika się nakładek. Na zakrętach można unieść obie części belki, chroniąc przed uszkodzeniem przy ewentualnym zachwianiu. W moim rozsiewaczu nie ma takich możliwości. Kolejna sprawa – w przypadku Sulky – napęd jest przenoszony z koła, trzeba więc ruszyć, żeby rozsiewacz zaciągnął nawóz na taśmę i wypełnił belkę rozsiewającą. Unia może zrobić to samo przed wjazdem w pole – wyjaśnia rolnik.
Pan Eugeniusz podkreśla też różnicę w cenie, która, jak mówi, w przypadku polskiej firmy jest korzystniejsza o ok. 25 procent.