StoryEditorZboża

Jaki będzie 2019 rok dla plantatorów zbóż?

29.12.2018., 15:12h
Koniec roku to czas podsumowań, jaki on był dla polskiego rolnictwa. Niestety, nie był dobry głównie z powodu suszy. Głównie, bo to nie jedyny niekorzystny czynnik, który osłabił dochody rolników. Tegoroczną sytuację na rynku zbóż podsumował na przedświątecznej konferencji Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych.
Zboża wyjątkowo dotkliwie odczuły niekorzystną pogodę. Susza i wysokie temperatury powodowały zależnie od regionu i jakości gleb spadki w plonach w stosunku do średnich z wielolecia o kilkanaście do ponad 50% – mówił na konferencji Stanisław Kacperczyk, prezes zarządu PZPRZ.

Złe warunki pogodowe w 2017 r. utrudniły przygotowanie pól pod uprawy

Wpływ na słabe wyniki w produkcji zbóż miała pogoda od jesieni 2017 r. Jak przypominał Stanisław Kacperczyk – jesienią ub.r. wystąpiły nadmierne opady deszczu mocno utrudniające uprawę przedsiewną, siewy, wschody roślin i zabiegi jesiennego odchwaszczania. Te opady spowodowały też olbrzymie trudności ze zbiorem kukurydzy ziarnowej. Wielu rolników kończyło żniwa jeszcze w styczniu, a nawet w lutym 2018 r. Złe warunki siewu i wschodów zbóż zaczęła w pewnym stopniu rekompensować stosunkowo łagodna zima. Oceny przezimowania dokonywane na przełomie stycznia i lutego br. pozwalały na optymizm i niezłe oczekiwania co do potencjału plonotwórczego.

Mróz w marcu i rekordowe temperatury latem

Niestety, marzec okazał się bardzo zimny. W stosunku do danych z wielolecia, średnie marcowe temperatury były nawet trzy razy niższe. Najgorsze okazały się jednak kolejne cztery miesiące. Kwiecień bez opadów ze średnimi temperaturami dwukrotnie wyższymi niż normalnie. Rekordowo wysokie temperatury panowały też w maju, czerwcu i w lipcu, oczywiście ze znacznym niedoborem opadów. Ta sytuacja termiczna spowodowała skrócenie poszczególnych faz rozwojowych, przyspieszone dojrzewanie, a raczej zasychanie zbóż ozimych i jarych. Jak pamiętamy, komunikaty Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – PIB w Puławach – Klimatyczny Bilans Wodny (KBW) wskazywał, że susza w zbożach dotyczyła prawie wszystkich gmin w Polsce.

Susza w Polsce pojawia się co roku

Przypomnienie o suszy było na konferencji zasadne, bo występuje ona w Polsce w większym bądź mniejszym nasileniu w każdym sezonie. Stanisław Kacperczyk w imieniu Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych mówił o tym, jak można i jak powinniśmy zapobiegać skutkom pogody (suszy lub nadmiernym opadom). Właściwie wiadomo co trzeba zrobić, a trzeba stworzyć warunki do magazynowania okresowych nadmiarów wody i warunki ich wykorzystania, kiedy jest sucho. O małej retencji mówi się w Polsce permanentnie, lecz sytuacja nie zmienia się. Ten temat, ale na poważnie, musi podjąć rząd. Jak podkreślał Stanisław Kacperczyk, są pierwsze „jaskółki” zmian w dobrym kierunku. Jego zdaniem, minister Krzysztof Ardanowski dobrze to rozumie i jest zapowiedź, że część środków z PROW będzie przeznaczona na dofinansowanie Spółek Wodnych i na inwestycje związane z nawadnianiem upraw.




  • Jakie ceny ziarna zbóż będą w przyszłym roku? Wg szacunków obecnego na konferencji Wiesława Łopaciuka w czerwcu 2019 r. pszenica średnio będzie kosztowała 800–870 zł/t (konsumpcyjna 810–890 zł/t) a we wrześniu 2019 r. pszenica średnio będzie kosztowała 740–810 zł/t (konsumpcyjna 760–830 zł/t). Żyto natomiast będzie kosztowało w czerwcu 2019 r. 710–780 zł/t, a we wrześniu 2019 r. 620–680 zł/t
Co jeszcze można zrobić? Można a nawet trzeba, poprawić system monitoringu suszy. Ma on jeszcze szereg wad wynikających z małego nasycenia stacji zbierających dane o opadach. Warto ten system uzupełnić analizami zdjęć satelitarnych, badaniem turgoru roślin, wykorzystaniem dronów. Sposób na suszę, to także ubezpieczenia, które uwzględniałyby ten żywioł. Niestety, ubezpieczyciele wiedząc, że to zjawisko zdarza się w Polsce często, nie przedstawiają takich ofert ubezpieczeniowych. Sposobem na suszę jest też wykorzystanie postępu w hodowli roślin, wykorzystanie kwalifikowanego materiału nasiennego, stosowanie agrotechniki oszczędzającej zasoby wody i zwiększające pojemność wodną gleb.

Jak wyglądał rynek zbóż w 2018 roku?

Rynek zbóż a więc wielkość zbiorów, ceny, zapasy – był ważnym tematem. Komisja Europejska szacuje, że zbiory zbóż w UE wyniosą ostatecznie ok. 293,5 mln ton, czyli o 4,4% mniej niż w 2017 r. Dane odnoszące się do Polski zbiera i publikuje oczywiście GUS, a wynika z nich, że powierzchnia zasiewów zbóż ogółem na zbiory w 2018 r. wyniosła 7,9 mln ha, a plony zbóż ozimych wyniosą 35,8 q/ha (o 18% mniej niż rok wcześniej), zbóż jarych 27,2 q/ha (o 21% niższe). Biorąc powyższe, GUS ocenia, że zbiory zbóż ogółem wyniosły 26,7 mln t, czyli o 16% mniej niż w 2017 r.

Zdaniem PZPRZ, reprezentowanego przez Stanisława Kacperczyka, dane prezentowane przez GUS nie uwzględniają wielu czynników i są nieco oderwane od rzeczywistości – są zawyżone. Taka informacja wykorzystywana jest brutalnie przez rynek i hamuje ceny.

Na szczęście te ceny obecnie nie są najgorsze. Pszenica konsumpcyjna i paszowa kosztuje ponad 800 zł/t (ponad 830), żyto kosztuje ponad 700 zł/t, jęczmień ponad 800 zł/t, pszenżyto paszowe ok. 750 zł/t, i co ciekawe, cena owsa prawie dobija do 800 zł/t. Jak podkreślał na konferencji Wiesław Łopaciuk, ekspert Zakładu Badań Rynkowych w IERiGŻ – ceny zbóż są dobre, chociać daleko im do cen rekordowych w niedalekiej historii. Małe zapasy światowe zbóż wskazują na to, że w przyszłym roku sytuacja cenowa będzie dobra i stabilna, ale to zależy też od polityki eksportowej ważnych graczy. Dla przykładu, dużym zagrożeniem dla cen w Polsce jest Ukraina. O ile w UE produkcja zbóż i zapasy zmalały, to Ukraina dysponuje dużą nadwyżką.

Jak wyglądały dochody plantatorów?

Dochody plantatorów mimo że aktualne ceny zbóż wydają się dobre – zdaniem Tadeusza Szymańczaka, znacznie spadły. Wynika to oczywiście z niższych plonów z powodu suszy, ale nie tylko. W ostatnim czasie zdrożały nawozy aż o 200–400 zł na tonie. Wzrosły koszty eksploatacji maszyn. Przy średnim zużyciu paliwa jego cena w przeliczeniu na hektar wzrosła rok do roku o 120 zł. Co prawda, w tym roku kukurydza była suchsza i nakłady na jej dosuszanie nie były duże, ale wykorzystywany do tego celu gaz też zdrożał o 50%. Tadeusz Szymańczak przyznał, że zajmując się kalkulacjami opłacalności, od dłuższego czasu zaczął je nazywać kalkulacjami nieopłacalności.

Co można zmienić, aby plantatorzy zbóż mieli większą stabilność dochodów i to dochodów na plusie? Jak mówił Stanisław Kacperczyk, Związek współopracowuje „Strategię rozwoju rynku zbóż” w perspektywie do 2020 r. Częścią tej strategii ma być Platforma sprzedażowa, która pozwoli Polsce realizować eksport zbóż jakościowych. Ogniwem brakującym do by polski rynek zbóż rozwinął się, ustabilizował i zaistniał mocniej w eksporcie jest „Agro Port”. O potrzebie jego szybkiego zrealizowania Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych mówi od lat i prezentuje do tego władze. To dla polskich zbóż i kukurydzy kluczowy element rozwoju rynku.

Marek Kalinowski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 02:04