
Ciągniki ArmaTrac w Polsce
Pewnie nie biorąc pod uwagę fakt, że działalność firmy PolTraktor ogranicza się do trzech punktów dystrybucji w północno-zachodniej częci kraju. Ale to pewnie niejedyna przyczyna; ciągniki z Azji mają bowiem trudniej w Unni Europejskiej niż wspólnotowa konkurencja; rozpoznawalność, przywiązanie do marki, potencjalna pewność produktu - to tylko niektóre decydujące o tym czynniki. Zawsze można jednak spróbować zdobyć rynek ceną. Czy to jednak ten przypadek?
Oferta ArmaTraca przynajmniej w Polsce nie wygląda jakoś specjalnie imponująco, choć oferowane modele mocą dobrze wpisują się w krajobraz polskiej wsi. 75, 102 i 113 KM (takie widnieją w ofercie dystrybutora); segment choć ostatnio nieco w Polsce słabszy, nadal cieszący się sporą popularnością.
Ten ciągnik sukcesu nie odniesie
Najmniejszy model oznaczono symbolem 754e+. Jeśli chodzi o napęd, raczej nie ma zaskoczenia. Wyposażono go w dobrze znany silnik Deutz TCD C5ET55EA. Pojemność 2,9l i to co polski rolnik lubi najbardziej - 4 cylindry. Przekładnia? Tu też bez większego zaskoczenia; Carraro z reduktorem i synchronizowanym rewersem. Razem 24 przełożenia do przodu i tyleż do tyłu. Prędkość niestety zaledwie 32 km/h.
Co dalej? Masa ze standardowymi obciążnikami 4 tony, pompa o wydatku 48,5 l/min i udźwig 3 t, klimatyzacja w standardzie, WOM 540/540E, a więc właściwie nic ponad średnią. Cena średniej na pewno nie przekracza, ale za nienajlepiej rozpoznawalną markę bynajmniej tanio nie jest - 169 tys. zł netto. Na ten przykład porównywalny parametrami Deutz-Fahr 5075 Keyline kosztuje zaledwie o ok. 10 tys. zł netto więcej.
Im wyższa moc ciągnika, tym lepsza opłacalność
Nieco korzystniej jest w przypadku 102-konnego modelu 1054e+; ciągnik ze swoimi parametrami powinien sprawdzić się już z powodzeniem w polu; prawie 5 ton bez obciążników, ze standardowymi ciężarami 5,5 t i rozstaw osi 2405 mm, zaś udźwig 3,5 t. Pozostałe wymienione parametry jak u poprzednika, z tym że napęd stanowi silnik Perkinsa (polski klient lubi to) 1104D-44TA o pojemności 4,4 l. Cena? 185 tys. zł netto.
Za 20 tys. zł netto więcej możemy dostać natomiast model 1104 Lux z masą i wymiarami poprzednika, ale tym samym, choć mocniejszym silnikiem - 113 KM, przekładnią 16+16 z półbiegiem produkcji ZF umożliwiającą jazdę z prędkością 42 km/h, pompą 60 l i udźwigiem 5 t czy w końcu WOM-em 540/540E/1000 obr./min i w końcu EHR-em. Dodajmy, że wszystkie ciągniki możemy doposażyć w przednie TUZ i WOM oraz ładowacz czołowy. Jednak o ile pierwszy z omawianych ciągników ArmaTrac królem opłacalności zdecydowanie nie jest, im wyższa moc, tym relacja możliwości do ceny jest coraz lepsza, a 1104 Lux przedstawia się naprawdę ciekawie.