Tomasz Ślęzak
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Rolnik spod Gubina zapełnia zbożem cztery ciężarówki na godzinę

24.05.2025., 17:00h

Gospodarstwo zostało założone w 1993 r. Na fali zmian gospodarczych została podjęta decyzja o inwestycji w ziemię. Wtedy został zakupiony pierwszy ha. Na początku prowadzona była niewielka specjalistyczna produkcja warzyw na potrzeby lokalnego rynku.

Początki na jednym hektarze – historia rodzinnego gospodarstwa z Gubina

W pobliskim Gubinie funkcjonowała jednostka wojskowa. Na jej zamówienie uprawiana była między innymi marchew, pietruszka, buraki i młode wczesne ziemniaki. Wraz z rozwojem gospodarstwa trafiały do niego coraz bardziej wydajne i nowoczesne kombajny.

Kiedy udało mi się kupić pierwszy hektar, moim marzeniem było zebranie podczas jednych żniw aż 100 t pszenicy. Wtedy nie sądziłem, że będzie to kiedyś w ogóle możliwe. Gospodarstwo rozwijało się bardzo powoli. Nie miałem możliwości przejęcia dużego areału z zasobów Skarbu Państwa. Do produkcji w dużej skali dochodziłem systematycznie kupując po kilka ha od rolników indywidualnych – wspomina Rafał Sieczkowski z Czarnowic w gminie Gubin.

image
FOTO: Tomasz Ślęzak

Pierwszy kombajn i początki pasji do techniki

Po 32 latach działalności areał gospodarstwa liczy ponad 500 ha. Produkcja roślinna jest prowadzona na areale około 1 tys. ha.

Podczas 32 lat naszej działalności występowały bardzo różne okresy gospodarcze. Były także różne potrzeby, jeśli chodzi o sprzęt i posiadane maszyny. Naszym pierwszym kombajnem był sprowadzony ze wschodnich Niemiec Fortschritt – mówi Rafał Sieczkowski.

Maszyna została nabyta jeszcze w latach 90. XX w. Miała zatarty silnik, który na szczęście udało się wyremontować. To był pierwszy kombajn w gospodarstwie, jednak nie ostatni. W 2000 r. został zakupiony pierwszy kombajn marki Claas model Mega 218.

Usługi żniwne sposobem na rozwój i dochód

Mieliśmy wtedy około 70 ha. W tamtym momencie nie było nas za bardzo stać, aby ten kombajn utrzymywać tylko na własne potrzeby. Musieliśmy wyjść gdzieś dalej i zacząć oferować usługi, tak aby maszyna mogła na siebie zarabiać. U nas więc dalej kosił Fortschritt a dzięki Claas Mega wykonywaliśmy usługi. Pamiętam jak mój mały syn Paweł jeździł razem ze mną w tamtym kombajnie.

Zdarzyła się taka okoliczność, że maszyną na kołach jechaliśmy w okolice Szczecina. Podróż trwała całą noc a Paweł spał wtedy przed przednią szybą w kabinie. Pewnie to wtedy poczuł pierwszy żniwny kurz i odkrył pasje do techniki rolniczej. Dziś jest świetnym operatorem i moją dumą. Biegle obsługuje nasze najnowsze kombajny, które są wyposażone w ogromną ilość elektronicznych systemów, które gwarantują wydajność i jakość pracy – mówi Rafał Sieczkowski.

Dwadzieścia lat temu udało się nawiązać współpracę z firmą, która specjalizuje się w produkcji kwalifikowanych odmian sadzonek truskawek, malin, a także karp szparagów.

Szkółkarstwo i zboża – zgrany duet w gospodarstwie

Szkółkarstwo to nasza podstawowa działalność. Produkcja zbóż stanowi dodatkowe źródło przychodów. Ziemia została kupiona, kiedy upadały PGR-y. Zboża są dla nas bardzo ważne, ponieważ stanowią świetny płodozmian między innymi dla truskawek. Produkcję zbóż, w tym ich zbiór uprościliśmy. Uznaliśmy, że nie potrzebujemy własnych kombajnów tylko bardziej opłacalne będzie zamówienie zbioru usługowego wysokiej jakości. Chodziło o to, aby wykonywały je kombajny, które będą robiły to wydajnie gwarantując czyste ziarno. Nie musimy się martwić o zapewnienie sobie kompetentnych dwóch operatorów, którzy obsługiwaliby własne kombajny.

O doświadczonych pracowników coraz trudniej. Naszą główną produkcją jest szkółkarstwo i my dwóch pracowników potrzebujemy w innych działach produkcji. To dlatego od lat współpracujemy z gospodarstwem z Czarnowic, które wykonuje usługi kombajnowego zbioru – mówi Mariusz Jurczyk z firmy Poland Plants.

image
Mariusz Jurczyk
FOTO: Tomasz Ślęzak

Flota kombajnów Claas – od Mega do Lexion 8700

Flota kombajnów przez lata ewoluowała w kierunku maszyn coraz większych i wydajniejszych. Nie zmieniał się jednak ich producent. Gwarantował bowiem maszyny precyzyjne oraz oszczędne w kwestii kosztów eksploatacyjnych i zużycia ON.

Kombajnem Mega 218 kosiliśmy kukurydzę przez wiele lat. Wymagania klientów, w tym firmy Poland Plants rosły. Jednym z argumentów, kiedy przedstawialiśmy naszą ofertę było niskie spalanie paliwa. Kombajny się zmieniały kupowaliśmy inne, najczęściej marki Claas.

Z modelu Mega 218 przesiedliśmy się do maszyny Dominator 108, następnie był Lexion 440. W pewnym momencie posiadaliśmy takich trzy. Zawsze w porównaniu z innymi markami zapotrzebowanie na paliwo było na najniższym poziomie w porównaniu do odpowiedników innych producentów – twierdzi Rafał Sieczkowski.

pdf

Obecnie w gospodarstwie oraz w ramach wykonywanych usług pracują dwa potężne kombajny Claas Lexion 770 oraz Lexion 8700. Ten pierwszy ma przepracowanych 2 tys. mth. Został wyprodukowany w 2017 r. i był kupiony jako maszyna używana. Najnowszym nabytkiem jest Lexion 8700, który przepracował do tej pory dwa pełne sezony.

Na jego liczniku wyświetla się 1725 mth. W sezonie są wykonywane dwa przeglądy związane z wymianą oleju oraz części eksploatacyjnych. Odbywają się one w interwałach wynoszących 500 mth. Kombajny w sezonie koszą zboża i kukurydzę na gruntach, które są w dyspozycji gospodarstwa. Ich areał wynosi około 1 tys. ha.

Wraz z usługami maszyny młócą zboże oraz kukurydzę na łącznym obszarze 3 tys., z czego 1,5 tys. ha to grunty należące do firmy Poland Plants. Kombajny mają ogromną wydajność, więc żniwa wymagają niezwykle precyzyjnej organizacji pracy.

Całą dobę nie da się jeździć po polu kombajnami, ale my rzeczywiście pracujemy niemal przez całą dobę. Żniwa podzielone są na etapy. Zaczynamy u siebie młócenie jęczmienia a potem rzepaków. Mamy doświadczonych operatorów. Jeden z nich pracuje u nas 25 lat. Zaczynał koszenie jeszcze na modelu Mega. Na co dzień pracuje jako kierowca ciężarówki a na okres zbioru przesiada się do kombajnu. Drugi operator to mój syn Paweł. Pasję do maszyn żniwnych musiał nabyć, kiedy podróżował ze mną w pierwszym kombajnie, którym wykonywałem usługi – uważa Rafał Sieczkowski.

image
Kombajny posiadają układ jezdny wykorzystujący gąsienice, które przy tych gabarytach maszyn gwarantują lepsze właściwości jezdne
FOTO: Tomasz Ślęzak

System Cemos Automatic – inteligentne żniwa XXI wieku

Lexion 8700 jest bogato wyposażony. Posiada system Cemos Automatic, który dostosowuje pracę kombajnu do panujących warunków, zapewniając optymalne ustawienia młocarni, separacji i czyszczenia. System jest uniwersalny i sprawnie radzi sobie z różnymi rodzajami upraw – od zbóż, poprzez rzepak i kukurydzę. Przejście między nimi jest płynne i nie wymaga żmudnych regulacji.

Jak informuje Claas, system samoczynnie dostosowuje prędkość jazdy (cruise pilot) i optymalizuje ustawienia młocarni (cemos auto threshing), separacji (cemos auto separation) i czyszczenia (cemos auto cleaning). W wyniku pracy tych rozwiązań młócone ziarno jest czyste i wolne od niepożądanych frakcji żniwnych. Układy te zapewniają oszczędne zużycie paliwa.

Kombajn jest w stanie średnio wymłócić 50 ha w ciągu dnia roboczego. Oczywiście zdarzają się lepsze i gorsze dni warunkowane przez pogodę oraz warunki terenowe, takie jak wielkość i rozkład pól oraz odległość między nimi. W tych kombajnach wydajność jest determinowana przez transport.

W dobrej kukurydzy z przystawką dwunastorzędową uzyskanie wydajności na poziomie 130 t/h nie jest problemem. W zbożu udało mi się osiągnąć wydajność chwilową powyżej 103 t/h. Na naszych polach w pszenicy bardzo dobrej, której plon wyniósł 10 t/ha udało nam się przekroczyć średnią wydajność powyżej 100 t/h. W przypadku innych plantacji trochę mniej wydajnych przeciętna wielkość zbioru to 80–85 t/h. Kiedy pracuje na długim polu składanie rury wyładowczej nie ma sensu – wymienia Paweł Sieczkowski, operator kombajnu Lexion 8700.

image
Sterownik systemu automatycznego sterowania ustawieniami kombajnu Cemos
FOTO: Tomasz Ślęzak

Kombajny do każdego sezonu przygotowywane są we współpracy z autoryzowanym dilerem marki Claas – firmą Agrimasz. Wykonuje ona przeglądy przedżniwne oraz serwisowe. Dużym atutem jest doświadczenie operatorów, którzy są w stanie przewidzieć potencjalne problemy przed powstaniem awarii.

Kiedy już coś się dzieje, bo nie ma przecież maszyn bezawaryjnych, współpraca z dilerem jest na tyle zażyła, że na wyciągnięcie części z magazynu i jej wydanie oraz dostarczenie możemy liczyć niemal o każdej porze. Dzięki wydajności i sprawnym kombajnom możemy rozwiązać każdy problem i zrealizować zamówienia naszych kontrahentów – zapewnia Rafał Sieczkowski.

Układ Cemos Automatic zapewnia sterowanie układami kombajnu. Operator nie musi tego dokonywać, kontroluje tylko bieżącą pracę i sprawdza czy nie dochodzi na jakichś etapach pracy maszyny do błędów. Cemos został tak skonstruowany, aby kombajnem mógł pracować operator nawet bez wielkiego doświadczenia. Nie oznacza to wcale, że wiedza i umiejętności nie są potrzebne. Przeciwnie, Cemos to system złożony i skomplikowany i trzeba nauczyć się jego obsługi i wykorzystania możliwości.

Kombajn pracuje, gdy Ty śpisz – organizacja pracy 24/7

Cemos w dużym stopniu ogranicza straty podczas pracy na mozaikach glebowych. Kiedy młócę pszenicę, która ma wydajność 7–8 t/ha i następnie wjeżdżam na fragment plantacji plonujący słabiej na poziomie 3 t/ha, to nawet bardzo doświadczony operator nie jest w stanie ręcznie odpowiednio szybko zareagować i samodzielnie przestawić ustawień kombajnu tak, aby dostosować je do zmieniających się nagle warunków. Trudno przeprowadzać takie operacje kilka a nawet kilkanaście razy podczas pracy na danym stanowisku.

Kombajn posiada Field Scanner, który kontroluje młóconą plantację. Odpowiednie informacje są zbierane i pozwalają dostosować ustawienia maszyny do zmieniających się warunków. Dzięki Cemos wydajność zbioru jest wyższa o około 15% w porównaniu z kombajnem, który tego rozwiązania nie ma – mówi Paweł Sieczkowski.

image
FOTO: Tomasz Ślęzak

Jeśli chodzi o ustawienia systemu, to staramy się tak je skonfigurować, aby połączyć maksymalną wydajność z możliwie jak najniższymi stratami. Nie zapominamy jednak o jakości. Zależy nam na tym, aby była ona osiągana. Wolimy wykosić w godzinę mniejszy areał, ale zbierać ziarno przy ponoszeniu jak najmniejszych strat ziarna – dodaje.

Kombajn jak nowy po latach – kiedy wymieniać maszyny?

Wydajność osiągana jest także dzięki dobrze zaplanowanej organizacji pracy. Przy kombajnach cały czas krążą odpowiednie przyczepy załadowcze. Wysyp zawsze odbywa się bez zatrzymywania maszyn. Kombajny są tankowane na polu, gdzie dowożone jest paliwo.

Praca zaczyna się podczas sezonu o godz. 10 i trwa nawet do 4 nad ranem, tak długo jak pozwalają na to warunki. Kombajny nie zjeżdżają z pól. Nocują na polu. Pilnowane są przez ochroniarzy. Rano dowożony jest kompresor i przeprowadzane jest czyszczenie. Dzięki temu oszczędzany jest czas i redukowane koszty.

image
Kombajn Lexion 770 wyprodukowany w 2017 r.
FOTO: Tomasz Ślęzak

Prowadzenie usług tak wydajnymi kombajnami to operacja złożona pod względem logistycznym. Maszyny gwarantują liczne korzyści. O tym, jak długo będą u nas pracować decydować będą warunki ekonomiczne i wpłyną na to czy należy podjąć decyzję o wymienia maszyn na nowsze modele. Pod uwagę będziemy też brać ewentualne nowości wprowadzane przez firmę Claas. Jeśli uznamy, że są na tyle ważne, że warto je wprowadzić i wykorzystywać w naszej działalności, dokonamy inwestycji.

Historia naszego gospodarstwa i współpracy z marką Claas jest bardzo bogata. Kombajn nawet 10-letni, jeśli jest dobrze utrzymany, nadal jest bardzo dobrą i wydajną maszyną. W przeszłości mieliśmy kombajn serii Tucano. Z naszymi partnerami uznaliśmy, że lepszym rozwiązaniem będzie Lexion. Dlatego zdecydowaliśmy się na wymianę. Nie ma założeń wyłącznie teoretycznych. Obserwujemy rynek, co się na nim dzieje i wtedy odpowiednio reagujemy – zapewnia Rafał Sieczkowski.

Wizytówka gospodarstwa

Rafał Sieczkowski wraz z synem Pawłem w miejscowości Czarnowice w powiecie krośnieńskim prowadzi gospodarstwo specjalizujące się w produkcji roślinnej. W strukturze zasiewów znajdują się zboża, rzepak, kukurydza oraz słonecznik.

 

Na potrzeby zbioru tej rośliny do jednego z kombajnów została zakupiona specjalistyczna przystawka. Słonecznik jest sprzedawany do jednego z odbiorców, który prowadzi działalność za południową granicą i gwarantuje atrakcyjne stawki za dostarczany surowiec.

 

Przy gospodarstwie działa także firma wykonująca maszynowe usługi rolnicze oraz firma transportowa.

Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. czerwiec 2025 10:30