Bizon Z040 Super z numerem fabrycznym 41xxx xxx
StoryEditorZabytkowe kombajny

W Wielkopolsce żniwuje Bizon Z040 Super, który ma ponad pół wieku [ZDJĘCIA]

06.10.2023., 16:30h
W gospodarstwie Marka Krzykawskiego, w miejscowości Dziewoklucz (pow. chodzieski), ciągnikiem pomocniczym jest Zetor 4011. W dowodzie rejestracyjnym ten traktor ma wpisany rok produkcji 1958. Z kolei do żniw rolnik wyjeżdża Bizonem Z040 Super z 1971 roku. Ta maszyna ma numer fabryczny 41!

W Dziewokluczach pracuje Bizon Z040 Super z numerem fabrycznym 41

Ten traktor kupił mój ojciec w latach 70. Pochodził z POM-u w Chodzieży. Był bardzo mocno wyeksploatowany, ale najgorsze było to – jak wspomina Marek Krzykawski – że miał pęknięty wał korbowy, którego nie można było w tamtych czasach nigdzie dokupić. Na szczęście udało nam się pozyskać nowy silnik od Ursusa C-4011, który przełożyliśmy do czeskiej maszyny. Otrzymaliśmy wtedy nawet książeczkę gwarancyjną potwierdzającą wymianę.

Aby móc zacząć wykorzystywać traktor, gospodarze musieli dokupić większe, bardziej wydajne maszyny, bo posiadali sprzęt tylko pod małego Zetora K25. Przez szereg lat traktor wykonywał wszystkie możliwe prace.

W latach swojej świetności Zetor kręcił po około 300 motogodzin rocznie. Mimo że nadal pracuje, to już nie tak ciężko jak wcześniej. Teraz odpowiada głównie za transport ziarna podczas żniw czy dostarczanie materiału siewnego. W razie konieczności pracuje też z trzyskibowym pługiem. Odpowiada za orkę tylko na narożnikach pól oraz uwrociach – dodaje rolnik.

Zetor 4011 z nietypową kabiną

Traktor był poddawany zmianom i przeróbkom. Zetory 4011 były wyposażone m.in. w nietypową kabinę z charakterystycznym rurowym obramowaniem. Ten materiał z czasem wyeksploatował się. Rolnik kupił nową kabinę pochodzącą od innego Zetora. Znalazł ją na jednym ze szrotów niedaleko Piły. W traktorze nie ma również oryginalnej maski, bo ta fabryczna była silnie skorodowana.

W tej chwili na ciągniku jest umieszczony zamiennik maski, ale udało mi się kupić oryginalną maskę od czterdziestki. Pozostało tylko ją wymienić – informuje Marek Krzykawski.

image

Zetor 4011 pracuje w gospodarstwie od lat 70. Obecnie służy do lżejszych prac i transportu

FOTO: Tomasz Ślęzak

Właściciel maszyny zapewnia, że przez kilkadziesiąt lat pracy traktor był rzadko remontowany, a ostatni kompleksowy remont miał miejsce około 10 lat temu. Zawsze jednak, gdy jest konieczna naprawa, to prace są wykonywane własnoręcznie w gospodarstwie.

Jednym z charakterystycznych objawów awarii Zetora jest utrata ciśnienia oleju. Wskazuje to na konieczność wyciągnięcia i sprawdzenia wału. Tego typu naprawy też wykonujemy sami. Jeśli dobrze się przyłożymy i mamy na miejscu odpowiednie części, to taki remont można przeprowadzić w trzy dni – dodaje właściciel traktora.

Bizon Z040 Super pierwszym kombajnem we wsi

Zetor 4011 nie jest jedyną, wyjątkową maszyną która nadal pracuje w gospodarstwie. Uwagę zwraca też Bizon Z040 Super z 1971 r. Na tabliczce znamionowej ma wybity numer fabryczny 41. Kombajn został zakupiony na przetargu w 1980 r. i pochodził z dużego kombinatu rolnego. Odpowiada za młócenie zboża w gospodarstwie oraz służy do udzielania pomocy sąsiedzkiej.

W chwili zakupu był pierwszym kombajnem we wsi. W naszym gospodarstwie młóci po 30–40 ha. A wraz z pomocą, sądzę, że pod jego kosę trafia 100 ha – informuje Marek Krzykawski. – Wiele osób mi nie wierzy, ale jego silnik nie wymagał remontu ani naprawy. Nigdy nie musieliśmy go nawet rozbierać. Kombajn ma też fabryczne części. Niektóre wyprodukowane były we Włoszech!

image

Bizon Z040 Super z numerem fabrycznym 41

FOTO: xxx xxx
image
FOTO: Tomasz Ślęzak
image
FOTO: Tomasz Ślęzak

Kombajn urzeka stanem technicznym oraz kondycją metalowych pokryw. Zachowały się fabryczne oznaczenia. Nie ma ognisk korozji, zachował się także oryginalny lakier, choć po latach pracy jego odcień uległ ściemnieniu.

Nigdy nie stał pod gołym niebem. Nawet w żniwa stał pod dachem a po nich trzymaliśmy go w szczelnym garażu. To wystarczyło, aby kombajn był nadal sprawny – opowiada rolnik. – Jakieś dziesięć lat temu zamontowaliśmy w nim kabinę pochodzącą od kombajnu do grochu. Przerobiliśmy w nim miejsce montowania akumulatora, żeby nie trzeba było nosić go na górę w okolice komory silnika. Opracowaliśmy rozwiązanie polegające na tym, że akumulator montowany jest na specjalnej półce przy bocznej ścianie. Wymieniliśmy także podsiewacz, bo oryginalny się rozpadł. Zmodyfikowaliśmy również obudowę wentylatora.

Na czas przestoju kombajn jest ustawiany na drewnianych kozłach. Pozwala to odciążyć opony. Rolnik za najpoważniejszą awarię podczas ponad czterdziestu lat użytkowania uważa konieczność wymiany opon. Kilka lat temu zaczęły pękać i trzeba było wszystkie wymienić. Były to jednak opony fabryczne.

image

Marek Krzykawski

FOTO: Tomasz Ślęzak

Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. grudzień 2024 00:26