Funkcjonalność nawigacji nie ustępuje urządzeniom oferowanym przez producentów traktorów. Można je instalować w ciągnikach różnych marekTomasz Ślęzak
StoryEditorMaszyny rolnicze

Tania nawigacja do każdego ciągnika? Rolnik spod Włocławka udowadnia, że to działa

02.11.2025., 14:00h

Ten sprzęt jest w stanie wyposażyć w funkcje automatycznego prowadzenia praktycznie każdy ciągnik. W niektórych przypadkach maszyna nie musi posiadać nawet wspomagania kierownicy. Oferuje pełną funkcjonalność związaną z wykorzystaniem sygnału GPS do wykonywania prac polowych. Jego dodatkowym atutem jest świetna relacja jakości do kosztów związanych z przeprowadzaniem inwestycji. W naszym kraju działa już ponad 1 tys. zestawów do nawigacji. Kupili je rolnicy posiadający zarówno starsze, jak i ciągniki najnowszej generacji.

Pierwsze doświadczenia z nawigacją

Dawid Bylicki to rolnik z miejscowości Klementynowo. W jego gospodarstwie nawigacja w ciągniku pojawiła się już w 2011 r. W tamtym czasie urządzenia były z dzisiejszego punktu widzenia dosyć proste i drogie. Pierwszy kontakt z nawigacją i sygnałem GPS miał miejsce jeszcze na studiach. Działające na uczelni Koło Naukowe Rolników rozpoczęło współpracę z jedną z firm, która wkraczała na polski rynek. Oferowała między innymi kierownicę elektryczną, która regulowała tor jazdy ciągnika.

Po pierwszych testach tego systemu wiedziałem, że nawigacja jest przyszłością a rolnictwo precyzyjne będzie intensywnie rozwijane. Nawigacja oferowała wtedy tylko jazdę równoległą, choć już wykorzystywała sygnał ze stacji RTK. Problem był z nim taki, że całość nie działała optymalnie. W tamtym czasie zasięg sieci internetowych na gruntach rolnych był naprawdę kiepski. System miałem w gospodarstwie na testach. Nowy był jak na tamte czasy bardzo drogi, bo jego cena wynosiła około 80 tys. zł – wspomina Dawid Bylicki.

Rozwój gospodarstwa i inwestycje w technologię

Jego samodzielne gospodarzenie zaczęło się od 7 ha. Potem areał był sukcesywnie zwiększany. Rozpoczęły się także inwestycje związane z wyposażeniem posiadanych w rodzinnym gospodarstwie ciągników w systemy nawigacji z rozbudowanymi poziomami funkcjonalności. Po testach pierwszego zestawu rolnik postanowił sprawdzić rynek wtórny. Udało się kupić dwa używane zestawy sygnowane logo jednego z producentów ciągników klasy premium. Nie korzystały ze stacji RTK, jednak zapewniały dokładność do 5 cm. Na początek do jazdy równoległej i siania buraków, rzepaku i kukurydzy w zupełności ona wystarczała. Na tych używanych zestawach praca odbywała się przez kilka lat. Z czasem na rynku pojawiły się nowocześniejsze rozwiązania z większą ilością funkcji.

Testowanie systemu AGopen

W gospodarstwie był też testowany system AGopen. Była to otwarta nawigacja satelitarna GPS – RTK dla maszyn rolniczych tworzona przez rolników i dla rolników.

– Jej użytkowanie trwało stosunkowo krótko. System był niestabilny i budowany indywidualnie. Nie działał sprawnie. Miał tendencję do gubienia sygnału. Dużą jego zaletą była bardzo dobra cena. Problem jednak wynikał z tego, że nie były to rozwiązania fabryczne i seryjne – mówi Dawid Bylicki.

W pierwszym okresie użytkowania systemów GPS wykorzystywana była głównie jazda równoległa. W tamtym czasie na wyposażeniu gospodarstwa nie było jeszcze maszyn wyposażonych w magistrale ISOBUS. Nie była więc używana funkcja kontroli sekcji i zmiennego dawkowania.

Pozostało 75% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. grudzień 2025 13:56