
Constant Feeding zwiększył produkcję mleka u krowy
– Wcześniej, tak jak wiele gospodarstw, przygotowywaliśmy TMR dla krów mlecznych według znanego schematu. Najpierw – jak opowiada Adam Warnke – zasypywaliśmy do paszowozu śrutę zbożową. Potem dodawaliśmy słomę i sianokiszonkę. W międzyczasie ładowaliśmy różnego typu dodatki, witaminy, bufor. Na koniec dawka była uzupełniana kiszonką z kukurydzy oraz wysłodkami buraczanymi. Teraz wszystkie dodatki ładujemy do zbiornika na samym początku. Następnie zalewamy je wodą w proporcji na 1 kg dodatków mniej więcej około 1,2 litra wody. Dzięki temu w efekcie tworzy się swego rodzaju pulpa. Ładowane potem składniki objętościowe oblepiają się mokrymi dodatkami, a to sprawia, że krowy nie sportują paszy, bo nie są w stanie wybierać bardziej smakowitych składników. Pobranie TMR-u wzrosło. Wedle moich wyliczeń, dzięki Constant Feeding już udało się dziennie uzyskać około 0,5 litra mleka więcej od krowy. Zwiększyła się też zawartość białka i tłuszczu w mleku.
Zamiast remontu, zakup nowego
W prezentowanym gospodarstwie krowy są żywione TMR-em od wiosny 2012 roku. Pierwszym zakupionym paszowozem był Metaltech WP12 o pojemności 12 m3. Maszyna była wyposażona w pojedynczy pionowy ślimak, który – mimo kręcenia paszy przez zgoła dziesięć lat – nie wymagał wymiany. A bywało, że dziennie przechodziło przez niego po 4 tony TMR-u. To zasługa tego, że na prośbę rolnika jeden z okolicznych rzemieślników wspawał na ślimaku, gdy miał on jeszcze odpowiednio grube zwoje, pręt wzmacniający.
– To był świetny paszowóz, ale z czasem stał się zbyt mały w stosunku do tego, ile trzeba było w nim przygotowywać paszy. Ponad dziesięć lat kręcenia TMR-u wpłynęło też na to, że wymagał remontu. Dlatego podjęliśmy decyzję, aby kupić nowy, większy paszowóz. Po prześledzeniu oferty rynkowej wybraliśmy model Profile 14.2 DS firmy Kuhn. Co zdecydowało o wyborze? Dostępność tej maszyny oraz bardzo dobra opinia o dealerze. Znaczenie miało też to, że Kuhn to znana w świecie marka techniki rolniczej – twierdzi rolnik.