Gospodarze podkreślają, że warto zastosować wóz paszowy nawet gdy nie można wjechać nim do oboryJózef Nuckowski
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Rolnik kupił paszowóz, choć nie może nim wjechać do obory. Ale nie żałuje

30.08.2023., 15:15h
Irmina i Krzysztof Borkowscy od blisko 30 lat prowadzą gospodarstwo rolne specjalizujące się zarówno w produkcji mleka, jak i żywca wołowego. Nieustannie rozwijają swój warsztat pracy. Podkreślają, że inwestycjom w gospodarstwie nie ma końca. Zwracają jednak uwagę na obecny kryzys w mleczarstwie, który nie zachęca, a nawet uniemożliwia rozwój gospodarstwa.

Tyle krów, ile mieści się w oborze

Obecnie hodowcy prowadzą gospodarstwo wspólnie z synem Szymonem. Krowy mleczne państwa Borkowskich utrzymywane są w oborze z lat 70., w której znajdują się 32 stanowiska ścielone słomą.

Obora ta pierwotnie wyglądała inaczej, ale później została zmodernizowana. Zamontowaliśmy w niej zgarniacze obornika i dojarkę przewodową na 5 aparatów udojowych. Ilość stanowisk w tym budynku stanowi pewną barierę. Posiadamy tyle krów dojnych, ile mieści się w oborze. Utrzymując krowy dojne w innym obiekcie, musielibyśmy zorganizować ich dój, co byłoby bardzo kłopotliwe – wyjaśnia Krzysztof Borkowski.

image

Obecnie hodowcy posiadają 15 mamek mieszańców

FOTO: Józef Nuckowski

Czy opłaca się inwestować w paszowóz, który nie wjedzie do obory?

W oborze dla krów mlecznych korytarze paszowe znajdują się przy ścianach i są wąskie, co uniemożliwia wjazd do niej wozu paszowego. Nie wykluczyło to jednak żywienia krów PMR-em. Ponad 3 lata temu hodowcy zakupili wóz paszowy Strautmann o pojemności 7 m3.

Naw...

Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 23:01