Chcieli produkować mleko przy pełnej obsadzie obory
– Od początku wszystko robiliśmy małymi kroczkami, ale cały czas stawialiśmy na rozwój produkcji. Nigdy nie byliśmy zwolennikami zakupów nowych maszyn za ogromne pieniądze, raczej inwestowaliśmy w maszyny używane, ale w dobrym stanie, które mąż zawsze potrafił naprawić lub coś w nich udoskonalić. Dzięki temu, jeżeli chodzi o park maszyn, jesteśmy właściwie samowystarczalni – wyjaśniła Katarzyna Dylewska.
– Po wybudowaniu obory chcieliśmy ją jak najszy...
