StoryEditorPorady

Nowa obora niezbędną, aby przejść na TMR

29.05.2019., 16:05h
Dziś powstają nowe obory, w których produkuje się więcej mleka, niż kiedyś wozak przywoził do zlewni z całej wsi. Cóż, era wozaków minęła bezpowrotnie, a jednym z nich był dziś już 80-letni Stefan Sztandera, który pomimo zawansowanego wieku, pomaga w gospodarstwie swojemu synowi Andrzejowi. Jest dumny z następcy, tym bardziej, że ten dopiero co wybudował nową oborę.   

Dobrze znana uwięziówka

– Zdecydowałem się na obiekt uwięziowy, czyli na system, który dobrze znam, gdyż uważam, że łatwiej jest w takich warunkach zastosować indywidualne żywienie. Chciałem również uniknąć walki w stadzie o hierarchię, w której na pewno stratne byłyby młode pierwiastki – wyjaśnił Andrzej Sztandera, dodając, że minusem jest brak ruchu, jednak rolnik postarał się o wygodne warunki poprzez stosunkowo duże wymiary legowisk 1,25 x 2,4 m oraz obfite ścielenie słomą.

Treściwa z robota

Aby doprecyzować żywienie paszą treściwą, hodowca zakupił robot do jej wydawania firmy Pellon, który poruszając się na szynach w 6 przejazdach dziennie, każdej sztuce zadaje indywidualną dawkę. Są to dawki dopasowane składem i ilością do aktualnej wydajności krów. 6 przejazdów sprawia, że dawka dobowa dzielona jest na stosunkowo małe i częste porcje, co z jednej strony zapobiega chorobom metabolicznym, takim jak kwasica żwacza czy przemieszczenie trawieńca, a z drugiej, zachęca krowy do pobierania paszy, co przekłada się na ich wydajność.

Nowa obora dała też możliwość wprowadzenia żywienia w systemie TMR, dlatego ro...
Pozostało 68% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 11:40