StoryEditorPorady

Robot udojowy to konieczność

06.02.2019., 12:02h
Wszystkie prace w gospodarstwie Tomasz Marchaj wykonuje sam wraz ze swoją małżonką, dlatego, aby nieco się odciążyć od ciężkiej pracy fizycznej, postanowili zamienić halę udojową na robota najnowszej generacji Lely Astronaut A5. Chcą to zrobić przy wsparciu w ramach PROW i złożyli w tym celu stosowny wniosek do ARiMR.
Nie można nająć nikogo odpowiedzialnego do pracy przy krowach, zatem wolimy sami wszystko zrobić, niż ponieść straty bo ktoś coś zaniedbał. Nigdy nie byłem entuzjastą automatyzacji doju i cały czas mam obawy związane z robotem. Wiadomo, prawie każdy użytkownik chwali, ale nikt tak do końca prawdy nie powie. Jednak decyzja zapadła. Liczymy się z tym, że pod robota będzie trzeba przeselekcjonować stado, odpadną sztuki o nieodpowiednich wymionach. Przy czym robot A5 podobno podłącza kubki udojowe już z większą precyzją niż A4 i właściwie problem stanowią krowy, u których strzyki się krzyżują, ale ważna jest też przecież długość strzyków, nie mogą być ani zbyt długie, ani zbyt krótkie – wyjaśnił Tomasz Marchaj dodając, że już od kilku lat przy doborze buhajów zwraca uwagę, aby były to osobniki dające córki o wymionach predysponowanych do doju automatycznego, zawsze też patrzył na mocne nogi.

Energetyczna na 100 dni

Na nowym robocie, jak podaje producent, hodowcy będą mogli wydoić do 70 krów, obecnie doją nieco więcej. Zdają sobie sprawę, że robot w pewnych czynnościach ich wyręczy, ale niektóre oporne krowy będzie trz...
Pozostało 75% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 19:29