StoryEditorDotacje

Czy produkcja soi będzie bardziej opłacalna? O ile wzrosną dopłaty do soi?

12.11.2022., 15:11h
Z niektórych wyliczeń wynika, że uprawa soi wraz z dopłatami pozwala rolnikowi osiągnąć przychód na poziomie 5 tys. zł/ha. Czy jest szansa na dodatkowe wsparcie na ten rodzaj produkcji rolniczej? Jakie będą dopłaty do soi od 2023 roku?

Śruta sojowa podstawą żywienia zwierząt. Ale wciąż niewiele jest polskiej soi

Romuald Ajchler, poseł Nowej Lewicy zwrócił się w interpelacji poselskiej do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o określenie czy i w jaki sposób rząd zamierza wspierać uprawę soi w Polsce. Na to, że warto pomagać tej uprawie Romuald Ajchler ma kilka argumentów. 

– Nasz roczny import tej śruty sojowej wynosi około 2,6 mln ton, a jego wartość to ponad 4 mld zł. Śruta ta stanowi prawie 71% białka roślinnego wykorzystywanego w naszym kraju w żywieniu zwierząt – wskazuje poseł.

– Wiele przemawia za tym, aby soja w Polsce była uprawiana na większą skalę. Uprawa soi pozytywnie wpływa na glebę, poprawiając jej właściwości fizyczno-chemiczne, zwiększając zawartość próchnicy i łamiąc niekorzystny płodozmian. Do produkcji soi zużywa się nawet 4-5 razy mniej wody niż do produkcji zbóż, w tym kukurydzy. Uprawa soi nie wymaga wiele (lub nawet wcale) tak drogich dziś nawozów azotowych – dalej wylicza poseł 

Uprawa soi daje ponad 5 tys.zł z ha

Jak podaje poseł Romuald Ajchler, z uwzględnieniem dopłat bezpośrednich, opłacalność uprawy soi jest wyższa niż w przypadku zbóż=, w tym kukurydzy. Przy plonie na poziomie 3,5 ton ziarna z ha rolnik z soi może uzyskać nawet ponad 5 tys. złotych.

Na dodatek soja, pozostawia po sobie dobre stanowisko dzięki dużej ilości masy organicznej z resztek pożniwnych oraz od 40 do 100 kg czystego azotu zawiązanego w glebie przez bakterie brodawkowe.

Ajchler: musimy zapewnić rozwój produkcji polskiej soi i zwiększyć stawki dopłat do soi

– Ostatnie miesiące pokazały, jak łatwo można przerwać łańcuch dostaw surowców z importu. Soi nie da się łatwo zastąpić innymi roślinam. Zdaniem ekspertów do częściowego zapewnienia bezpieczeństwa kraju pod względem własnych upraw soi, konieczne jest szybkie przeznaczenie pod jej uprawę co najmniej 100 tysięcy ha, a docelowo 500 tys. ha – przekonuje poseł Nowej Lewicy.

W tym miejscu warto dodać, że w 2022 roku pod zasiewy soi w Polsce zostało przeznaczonych ok. 50 tys. ha i było to niemal dwukrotnie więcej niż w 2021 rok. Jednad do poziomu 500 tys. ha wciąż bardzo daleko. Z tego powodu Romuald Ajchler chciałby wiedzieć czy ministerstwo rolnictwa podejmie działania i mechanizmy zmierzające do promocji uprawy soi non-GMO? Posedł dopytuje się także czy zostaną zwiększone środki oraz podwyższone stawk dopłat do uprawy soi, co mogłoby przyczynić się do wzrostu opłacalności produkcji soi. 

Dla rządu najważniejsza jest organizacja rynku soi

Jednak Lech Kołakowski, wiceminister rolnictwa, który odpowiedział posłowi Ajchelerowi na interpelacje uważa, że wzrost dopłat nie jest kluczowy do rozwoju produkcji polskiej soi. 

Kwestią fundamentalną jest promowanie upraw soi związane nie tyle z podnoszeniem dopłat do ich uprawy co z poprawą organizacji rynku dla tego gatunku oraz innych roślin białkowych). Jak pokazują rachunki opłacalności soja jest gatunkiem, który już opłaca się uprawiać a rolnicy, którzy zdecydują się na uprawę soi, po uzyskaniu obowiązujących dopłat mogą liczyć na zysk – przekazuje Lech Kołakowski. 

Według wiceministra, opłacalność upraw roślin białkowych będzie zależał głównie od zbytu, a ten ma związek z organizacją rynku. Dlatego zdaniem resortu rolnictwa, należy wspierać także przetwórców nasion roślin białkowych oraz dla szeroko rozumianych inicjatyw, które mogą przyczyniać się do poprawy organizacji rynku roślin białkowych.

Dotacje dla przetwórców soi 

Lech Kołakowski wskazał, że w ramach PROW 2014-2020 przetwórcy mogli uzyskać wsparcie w ramach poddziałania 4.2 „Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój”, w którym można było uzyskać pomoc na inwestycję w produkcję pasz. W naborze z 2021 r. o takie dotacje mogły ubiegac się także duże polskie firmy produkujące pasze. 

Obecnie przedsięniorstwa mogą ubiegać się o dotacje w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Celem inwestycji A 1.4.1. „Inwestycje na rzecz dywersyfikacji i skracania łańcucha dostaw produktów rolnych i spożywczych oraz budowy odporności podmiotów uczestniczących w łańcuchu”.

Z tych środków można m.in. kupić maszyny i urządzeń do przetwarzania, przechowywania, magazynowania i wprowadzania do obrotu produktów rolnych, a także specjalistycznych środków transportu wykorzystywanych np. do przewozu produktów rolnych oraz zakupie materiałów budowalnych lub usług związanych z rozbudową infrastruktury zakładu, w tym z budową lub modernizacją budynków do prowadzenia handlu hurtowego. Nabór wniosków w 2022 roku zakończy się 18 listopada.

Podobny mechanizm wsparcia inwestycyjnego dla szeroko pojętego przetwórstwa rolno-spożywczego przewidziany został także w ramach Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027 (PS WPR).

Czy stawki dopłat do soi wzrosną?

Jednak wiceminister Kołakowski odniósł sie także do drugiego z postulatów posła Romualda Ajchlera, czyli zwiększenia środków na dopłaty do soi i podwyższeniu stawek do uprawy roślin strączkowych.

Przypomnijmy, że stawki dopłat do roślin strączkowych na ziarno (do 75 ha) kształtowały się następująco:  

  • za 2022 roku była to stawka 673,50 zł/ha, 
  • za 2021 rok wynosiła 685,70 zł/ha.

Lech Kołakowski zapewnił, że ta forma wsparcia będzie kontynuowana także w ramach Planu Strategicznego WPR na lata 2023-2027 (PS WPR). Pula środków finansowych na ten cel wyniesie ok. 324,3 mln EUR i będzie wyższa o ok. 69,4 mln EUR w porównaniu do puli środków z ostatnich pięciu lat (2018-2022).

Szacuje się, że średnia stawka tej płatności w latach 2023-2026 wyniesie ok. 204 EUR/ha. Co oznacza, że przy obecnym kursie EUR/PLN (4,7146), stawki dopłat do soi i innych roślin strączkowych mogłyby wynosić aż 961,78 zł/ha

Wyższe dopłaty do soi w eko-schemacie "Rolnictwo węglowe" oraz w rolnictwie ekologicznym

Wiceminister zwrócił także uwagę, że od 2023 roku uprawa soi, jako rośliny bobowatej, będzie objęta dopłatami w ramach praktyki Zróżnicowana struktura upraw w ekoschemacie" Rolnictwo węglowe". Wymogiem w tej praktyce jest m.in. uprawa co najmniej 3 różnych upraw na gruntach ornych w gospodarstwie, przy czym uprawy gatunków roślin mających pozytywny wpływ na bilans glebowej materii organicznej (m. in. bobowate) muszą stanowić co najmniej 20% w strukturze zasiewów na gruntach ornych w gospodarstwie.

Rolnictwo ekologiczne

Od 2023 r. wsparcie powierzchniowe dla rolnictwa ekologicznego będzie można uzyskać w ramach interwencji Rolnictwo ekologiczne objętej PS WPR. Rolnicy będą mogli otrzymać wsparcie do ekologicznych upraw rolniczych w wysokości: 1 697 zł/ha - w okresie konwersji i 1 571 zł/ha - po okresie konwersji. Dodatkowo, jeżeli rolnik będzie posiadał w gospodarstwie obsadę zwierząt od 0,5 do 1,5 DJP/ha może otrzymać do tych gruntów płatność z tytułu Premii za zrównoważoną produkcję roślinno-zwierzęcą w wysokości 573 zł/ha.

Paweł Mikos, wk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 06:15