Rolnicy z Zachodniopomorskiego walczą o dopłaty
Rolnicy z województwa zachodniopomorskiego, zrzeszeni w Wojewódzkim Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, przekazali do Ministerstwa Rolnictwa pakiet postulatów zgłaszanych podczas ostatnich protestów. Dwa z nich dotyczą rekompensat za straty i zabezpieczenia rolników na wypadek kolejnych kryzysów na rynku. Resort przesłał już odpowiedź.
Rolnicy chcą 3000 zł dopłaty do hektara
Pierwszy postulat dotyczył wprowadzenia dopłat w wysokości 3000 zł do każdego hektara uprawianego i produkcyjnego – maksymalnie do 300 ha. Rolnicy tłumaczą, że ostatnie zawirowania na rynku, spadki cen zbóż i problemy z opłacalnością sprawiły, że gospodarstwa znalazły się pod ścianą.
Minister: dopłaty do hektara możliwe, ale tylko de minimis
Ministerstwo rolnictwa w odpowiedzi podkreśliło jednak, że taka pomoc musi być zgodna z prawem unijnym dotyczącym pomocy publicznej. Wskazano, że ewentualne wsparcie mogłoby być wypłacone jedynie w ramach pomocy de minimis.
- Uruchomienie pomocy, byłoby możliwe w formule de minimis zgodnie z przepisami rozporządzenia KE - napisał minister.
Ale pojedynczy rolnik może w ciągu trzech lat otrzymać maksymalnie 50 tys. euro, a Polska jako kraj ma określony limit na takie wsparcie. Według danych MRiRW na 20 listopada 2025 r. limit krajowy został wykorzystany w ponad 50%.
W praktyce może to oznaczać, że wypłata tak wysokich rekompensat byłaby bardzo trudna do zrealizowania.
Rolnicy chcą stałego systemu rekompensat
Drugi postulat dotyczył wpisania na stałe do polskiego prawa mechanizmu rekompensat na wypadek kryzysów rynkowych. Rolnicy podkreślają, że stały system pozwoliłby im przetrwać okresy niskich cen i chroniłby przed napływem taniej żywności spoza UE. Ich zdaniem takie rozwiązanie poprawiłoby bezpieczeństwo żywnościowe i pozwoliłoby utrzymać produkcję w kraju.
Ministerstwo wyjaśnia jednak, że Polska jako członek Unii Europejskiej jest zobowiązana do przestrzegania wspólnych przepisów. Rynek podstawowych produktów rolnych jest regulowany w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, a wszelkie interwencje i nadzwyczajne działania mogą być uruchamiane jedynie decyzją Komisji Europejskiej.
Resort przypomniał też, że wcześniejsze wsparcie dla rolników za sprzedaż zbóż było możliwe tylko dlatego, że KE uruchomiła specjalne, tymczasowe ramy pomocy państwa po agresji Rosji na Ukrainę. Dziś, jak podkreśla ministerstwo, nie ma już tych samych okoliczności, które pozwalały na dodatkowe wsparcie.
Rolnicy znów wychodzą na drogi. Gdzie protesty 12 grudnia?
Odpowiedzi ministerstwa nie spełniają oczekiwań rolników, dlatego organizacje z Zachodniopomorskiego znów bedą jutro, 12 grudnia, protestować, m.in. w Pyrzycach, Kołobrzegu, Chociwelu. Także w wielkopolskim Kosztowie i na Kaszubach w Gostycynie odbędzie się protest. Rolnicy podkreślają, że sytuacja wielu gospodarstw w regionie jest wciąż bardzo trudna, a dotychczasowe rozwiązania nie zapewniają stabilności na rynku.
Co mieści się w de minimis dla rolnika?
Przypomnijmy. W formule de minimis w rolnictwie dziś przyznawane są m.in.:
- umorzenia, ulgi i zwolnienia podatkowe (np. w podatku rolnym czy PCC),
- dopłaty do składek na ubezpieczenia społeczne osób niepełnosprawnych,
- dotacje do przezimowanych rodzin pszczelich,
- refundacja wydatków na bioasekurację,
- dofinansowanie zakupu buhajów,
- pożyczki na spłatę nieuregulowanych zobowiązań.
Kamila Szałaj
