Rolnicy nie dostają pełnego wsparcia z ARiMR po po stratach pogodowych. Dlaczego?
StoryEditorpieniądze

Rolnicy spełnili warunek, ale pieniędzy nie dostali. Jak nie stracić dopłat w 2026 r.?

19.12.2025., 13:00h

ARiMR zamknęła nabór wniosków o wsparcie po stratach pogodowych, ale część rolników zamiast pełnej kwoty dostaje informację o obniżce. Kluczowy szczegół bywa zaskakujący: liczy się nie tylko „czy polisa jest”, ale też czy w dniu szkody realnie działała (m.in. przez karencję).

Kto i na jakich warunkach mógł złożyć wniosek?

17 listopada ARiMR zakończyła nabór wniosków o wsparcie dla rolników, którzy ponieśli straty w uprawach spowodowane przez tegoroczne przymrozki wiosenne, powódź, grad, deszcz nawalny lub huragan. Agencja przyjęła 32 tys. wniosków. Warunkiem ubiegania się o pomoc było odnotowanie w gospodarstwie spowodowanych przez anomalie pogodowe ponad 30-procentowych szkód w średniej rocznej produkcji roślinnej.

Dlaczego ARiMR nie zawsze wypłaca pełną kwotę?

Nie wszyscy rolnicy, którzy złożyli wnioski o pomoc mogą liczyć na pełną kwotę pomocy. Dlaczego? Chodzi o spełnienie obowiązku ubezpieczenia w dniu powstania szkody co najmniej 50% powierzchni upraw w gospodarstwie rolnym, z wyłączeniem wieloletnich użytków zielonych co najmniej od jednego z ryzyk, tj. suszy, gradu, deszczu nawalnego, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych, powodzi, huraganu, pioruna, obsunięcia się ziemi lub lawiny. Warunek taki został określony w § 13zzzi ust. 16 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 r. w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz. U. poz. 187, z późn. zm.), na podstawie którego udzielana było powyższe wsparcie. Nie jest to zresztą nowy wymóg w przypadku udzielania klęskowej pomocy publicznej.

Karencja w polisie: kiedy ochrona faktycznie startuje?

Do redakcji "Tygodnika" zgłaszali się rolnicy, którzy ubezpieczyli np. kukurydzę krótko przed wystąpieniem przymrozków wiosennych albo np. rzepak przed pojawieniem się gardu. Straty mieli powyżej 30% ale otrzymali z ARiMR informacje, że nie otrzymają pełnej kwoty pomocy. Skarżyli się, że Agencja nie chce uznać im takiej polisy, ponieważ w dniu wystąpienia szkód obowiązywał jeszcze okres karencji. Z wyjaśnień, jakie otrzymaliśmy z ministerstwa rolnictwa wynika jednoznacznie, że podejście Agencji jest słuszne.

Jak wyjaśnia resort rolnictwa, okres karencji w przypadku umów ubezpieczenia dotyczących szkód związanych z wystąpieniem przymrozków wiosennych, suszy, powodzi lub gradu, został określony w przepisach ustawy z dnia 7 lipca 2025 r. o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich (Dz. U. z 2025 r. poz. 251). Zgodnie z art. 10c ust. 4, pkt 2 tej ustawy, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia upraw, od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez powódź, suszę, grad i przymrozki wiosenne, rozpoczyna się po upływie 14 dni od dnia zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego.

Resort tłumaczy, że tylko po spełnieniu warunku ubezpieczenia co najmniej 50% powierzchni upraw w gospodarstwie rolnym, z wyłączeniem wieloletnich użytków zielonych, może zostać przyznana pomoc w pełnej wysokości. Jednocześnie przepis ten nie daje podstaw Kierownikowi Biura Powiatowego Agencji, aby w procesie oceny spełnienia wymogu ubezpieczenia brał pod uwagę inne okoliczności niż wskazane w przepisie rozporządzenia.

Jak uniknąć obniżki pomocy przy ubezpieczeniu pakietowym?

Ministerstwo rolnictwa podkreśla, że towarzystwa ubezpieczeniowe oferują najczęściej ubezpieczenia pakietowe, gdzie oprócz ochrony od szkód spowodowanych przez przymrozki wiosenne, suszę, grad i powódź funkcjonuje również ochrona od szkód spowodowanych przez np. deszcz nawalny. Polisa z takim pakietem ochrony będzie obowiązywała, w zakresie deszczu nawalnego, od następnego dnia po jej zawarciu. Będzie więc, o ile obejmie wymaganą powierzchnię upraw, potwierdzała spełnienie warunku ubezpieczenia co najmniej 50% powierzchni upraw w gospodarstwie rolnym, z wyłączeniem wieloletnich użytków zielonych od co najmniej jednego z wymaganych ryzyk, tj.: suszy, gradu, deszczu nawalnego, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych, powodzi, huraganu, pioruna, obsunięcia się ziemi lub lawiny.

Gdyby więc rolnicy wykupili oprócz ryzyk na które obowiązuje karencja, także ochronę od ryzyk, gdzie nie obowiązuje karencji, nie byłoby problemu.

Sytuacje te wskazują jasno, że rolnicy muszę podchodzić do kwestia ubezpieczenia bardziej na zasadzie zabezpieczenia się przed ryzykiem utraty plonu i dochodu niż reakcji na prognozy pogody, co zdaniem ubezpieczycieli staje się coraz bardziej powszechne.

Magdalena Szymańska

fot. red.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. grudzień 2025 13:23