Dotacje dla rolników pełne pułapek? W Sejmie ruszył dialog z ARiMRWspólna Rola/fb
StoryEditordotacje ARiMR

Dotacje dla rolników pełne pułapek? W Sejmie ruszył dialog z ARiMR

28.07.2025., 15:06h

Czy szykuje się przełom w relacji ARiMR - rolnik? Choć dotacje są pełne pułapek, to wreszcie w Sejmie ruszył dialog z ARiMR.

W Sejmie ruszył dialog z ARiMR

23 lipca odbyło się XI posiedzenie dwóch zespołów parlamentarnych: Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony i Rozwoju Polskiej Produkcji Rolnej i Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Obszarów Wiejskich. Rolnicy mieli możliwość bezpośredniego przedstawienia problemów związanych z procedurami ARiMR.

Dotacje dla rolników pełne pułapek - kosztowna dokumentacja

Absurdalne wymogi Agencji i niepewność inwestycyjna rolników skutecznie uniemożliwiają wielu z nich ubieganie się o dotacje. Rolnicy zgodnie mówią, że obecne procedury przyznawania środków są skomplikowane i przede wszystkim kosztowne. Wymaga się m.in. pozwolenia na budowę czy projektu technicznego inwestycji i to jeszcze przed decyzją o przyznaniu środków. Wnioskodawca musi okazać pozwolenie na budowę w wersji ostatecznej, a sama procedura załatwiania takiego dokumentu trwa nawet do 9 miesięcy. 

Dodatkowo koszty przygotowania pełnej dokumentacji na etapie formalnej oceny wniosków sięgają do kilkudziesięciu tysięcy złotych. I co dalej?

– Nie wiadomo, czy Agencja w ogóle otworzy ten wniosek, a dokumentacja kosztuje – żalą się rolnicy.

Ponadto:

- Wymaga się od rolnika projektu technicznego inwestycji, żeby go mieć, to trzeba mieć wykonawcę, a żeby mieć wykonawcę, to trzeba zamówienie, a żeby zamówienie, to musi być inwestycja - i rolnik ma na to tylko 2 tygodnie (...) - Rzecz kuriozalna: Wnioskodawcom dedykuje się finansowanie, a potem daje takie warunki, które są nie do zrealizowania - mówi jeden z przedstawicieli środowiska rolniczego.

Ocena wniosków również bywa wydłużona, od złożenia do ich oceny to nawet 2 lata w przypadku inwestycji w ramach KPO. A w tym czasie, nie dość, że koszty w wycenie się diametralnie zmieniają, to i technologie też.

Jak mówią rolnicy, są już przypadki, kiedy wnioski na milionowe inwestycje się wysypały, bo brak dokumentacji, albo będą odmowy, bo rolnik nie da rady przygotować dokumentów.

Brak jasności - rolnicy chcą wiedzieć na czym stoją

ARiMR nie publikuje list rankingowych, nie informuje rolników o liczbie zdobytych punktów ani o szansach na dofinansowanie.

– Kupujemy maszyny w ciemno, nie wiedząc, czy dostaniemy środki – zaznaczają rolnicy. Lista rankingowa powinna być dostępna już miesiąc po naborze.

Problemy systemowe - konieczność zmian

Co jeszcze sygnalizują rolnicy? Nie może być tak, gdy ARiMR:

  • Uznaje niektóre inwestycje za trwale związane z gruntem, mimo że polskie prawo tego nie przewiduje.
  • Narzuca ograniczenia ilościowe w planowanej sprzedaży ziemniaków czy cebuli w ramach dostaw bezpośrednich, podczas gdy prawo jasno mówi, że w ramach dostaw bezpośrednich rolnik może tyle sprzedać, ile zdoła wyprodukować. 
  • Dokonuje subiektywnej oceny założonej punktacji w złożonych wnioskach i nie umożliwia żadnego odwołania się od tej decyzji, choć często skutkuje ona finalnie odmową dofinansowania z racji, że wniosek nie zmieścił się w limicie środków.

Agencja zapowiada zmiany!

Przedstawiciele ARiMR i Ministerstwa Rolnictwa zapowiedzieli kroki w kierunku uproszczenia procedur.

  • Dokument pozwolenia na budowę nie będzie już wymagany na etapie formalnym, lecz dopiero przy ocenie merytorycznej wniosków. Ale, jak podkreśla Leszek Szymański - zastępca prezesa ARiMR: - Ta dokumentacja jest potrzebna. Agencja dokonuje oceny i musi mieć pewność, że umowa jest podpisana w sposób odpowiedni.
  • Trwają też prace nad harmonogramem nowych naborów i przesuwaniem środków tam, gdzie zainteresowanie było największe.
  • Agencja planuje, że rolnicy sami będą mogli sprawdzić w PUE, czy kwalifikują się do dofinansowania. By nie mieli ciężkich dylematów, czy kupić maszynę, czy nie? Czy warto podejmować ryzyko? Agencja podkreśla, że ta zmiana na pewno wymaga znormalizowania.

KPO – czas ucieka

Kolejny problem - choć część środków z Krajowego Planu Odbudowy już trafiła do beneficjentów, wiele naborów wciąż pozostaje nierozstrzygniętych. Wnioski o wsparcie w ramach np. A1.4.1. są oceniane, ale brak decyzji utrudnia rolnikom planowanie inwestycji, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się terminu końcowego w marcu 2026.

Dialog = sukces

Choć problemy są poważne, to sam fakt zorganizowania w zaledwie cztery dni spotkania rolników z osobami decyzyjnymi oraz wysłuchania strony rolniczej został uznany za krok milowy.

– Zaczynamy siebie nawzajem słuchać i rozumieć. Bo problemy, o których mówimy, nie wynikają z niczyjej złej woli, tylko po prostu z braku komunikacji. Z braku komunikacji pomiędzy urzędnikiem, na którym ciążą pewne ograniczenia formalne, a rolnikiem, na którym ciążą z kolei pewne ograniczenia praktyczne - czytamy w poście Wspólnej Roli. - Mamy wiec SUKCES! (,,,) - Jeżeli nam się to uda, to matki tego sukcesu będą zawsze dwie: Pani Poseł Małgorzata Gromadzka oraz Pani Poseł Barbara Grygorcewicz.

- W końcu, bardzo merytorycznie i z bardzo pozytywnym nastawieniem obu stron udało się porozmawiać o tych absurdach w działaniach ARiMR, które wskazujemy od miesięcy - podsumowuje rolnik Szymon Ręcławowicz.

Będzie cykliczny dialog

Obie strony - urzędnicy i rolnicy - otwarcie deklarują chęć dalszej współpracy i cyklicznych spotkań, również online. Spotkanie było pierwszym tak szerokim forum dialogu między rolnikami a instytucjami państwowymi. Teraz czas, aby za tymi słowami poszły już tylko konkretne zmiany.

- Miejmy nadzieję, że to spotkanie zapoczątkuje możliwość lepszego wydatkowania i łatwiejszego dostępu do środków dostępnych w ramach Unii Europejskiej dla rolników - podkreśla Szymon Ręcławowicz.

źródła: sejm.gov., Wspólna Rola/fb, Szymon Ręcławowicz/fb

Agnieszka Sawicka

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 21:47