W jakiej odległości od dachu należy zamontować panele fotowoltaiczne?
Pierwsze instalacje fotowoltaiczne pojawiły się w Polsce już kilka lat temu. Wówczas nie wszyscy Polacy byli do końca przekonani co do ich skuteczności. Powodem był również spory koszt zakupu i montażu, który teraz w wielu przypadkach jest pokrywany przez dostępne dotacje. Panele są najczęściej montowane na dachu, choć niektórzy decydują się na instalację na gruncie.
Obecnie branża fotowoltaiczna zmaga się z biurokracją, ponieważ przepisy dotyczące montażu paneli są niejasne, a zainteresowanie ich zakupem i montażem znacząco wzrosło. Z jednych źródeł wynika, że odległość, którą należy zachować pomiędzy montowanymi panelami a dachem, powinna wynieść 10 centymetrów, a z drugich, że 5 centymetrów. Ze względu na to, iż w Polsce większość dostępnych konstrukcji oferuje 5 cm, to aż 90% Polaków ma problem z uznaniem gwarancji w przypadku awarii. Montaż w tej postaci zwiększa również ryzyko pożaru.
Przepisy dot. fotowoltaiki w USA
Jak czytamy w wywiadzie udzielonym przez eksperta z firmy Znshine Krzysztofa Dorynka portalowi Onet.pl, o skrupulatny montaż paneli, zgodny z przepisami przeciwpożarowymi, najbardziej dba się w USA, gdzie między poszczególnymi elementami instalacji zachowywane są odpowiednie odstępy, a do montażu nie wykorzystuje się materiałów łatwopalnych.
Fotowoltaika emituje prąd nawet w trakcie pożaru
Wydawać by się mogło, że fotowoltaika po wybuchu pożaru przestaje działać. Nic bardziej mylnego. Jak się okazuje, ta, mimo występujących uszkodzeń, nadal emituje prąd, stwarzając dodatkowe zagrożenie dla strażaków.
To bardzo istotne, by w miejscu, w którym znajduje się instalacja fotowoltaiczna, została umieszczona naklejka z napisem PN-EN 60364-7-712, wówczas jest ona sygnałem dla strażaków, by nie gasić pożaru wodą przewodzącą prąd.
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: Onet.pl, gadżetomania.pl